Niestety siatkarzom PGE Skry Bełchatów nie udało się awansować do finału CEV Cup. W rewanżowym spotkaniu półfinałowym polski zespół przegrał na wyjeździe 1:3 z francuskim Tours VB i po zwycięstwie w pierwszym meczu 3:2 pożegnał się z rozgrywkami. Od początku meczu rozgrywanego we Francji lepsi byli przeciwnicy, a podopieczni Slobodana Kovaca nie mogli znaleźć swojego rytmu. Efektem jest porażka i odpadnięcie z turnieju w półfinale. W wielkim finale Tours VB zagra z włoskim Vero Volley Monza.
Mocny początek Francuzów
Jeszcze przed rozpoczęciem meczów półfinałowych wiedzieliśmy, że przed polskim zespołem trudne zadanie. Francuski Tours VB to zdecydowanie najmocniejszy rywal, z jakim przyszło się mierzyć Bełchatowianom w obecnej edycji CEV Cup. Zgodnie z oczekiwaniami Francuzi mocno rozpoczęli rewanż i od razu wyszli na prowadzenie. W połowie seta wynik oscylował w granicach remisu, jednak w końcówce zdecydowanie bardziej skuteczni byli zawodnicy Tours i wygrali partię 25:21. Drugi set rozpoczął się zupełnie inaczej. To Skra szybko wyszła na kilkupunktowe prowadzenie, jednak nie udało się go utrzymać. Już w połowie seta gospodarze doprowadzili do wyrównania, a chwilę po tym wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Nie oddali go do końca i wygrali 25:20. Na tablicy wyników było 2:0 i Skra Bełchatów nie mogą pozwolić sobie już na żadną wpadkę.
Trzeci set dawał nadzieję
Sytuacja nieco odmieniła się w trzecim secie, który dawał nadzieję na to, że Skra jednak powalczy o awans do finału CEV Cup. Od początku partii kontrolowali ją Bełchatowianie i w pewnym momencie wypracowali już sobie sześć punktów przewagi. Ostatecznie seta polski zespół wygrał 25:21 i podtrzymał szanse na awans. To się jednak nie udało, bo w czwartym secie ponownie dużo lepsi byli Francuzi, choć to Skra Bełchatów prowadziła już czterema punktami 11:7. Niestety od stanu 17:17 polski zespół zdobył tylko trzy punkty i przegrał seta 20:25, a cały mecz 1:3 i pożegnał się z rozgrywkami.
Tours VB – Skra Bełchatów 3:1 (25:21, 25:20, 21:25, 25:20)