Siatkarze reprezentacji Polski zagrali kapitalny mecz i pokonali 3:1 Brazylijczyków w rozgrywkach Ligi Narodów. Tym samym odnieśli swoje ósme zwycięstwo w fazie zasadniczej. Mecz rozegrano w Manili na Filipinach i każdy jego set był bardzo wyrównany. Większą skutecznością w kluczowych momentach wykazali się podopieczni Nikoli Grbicia i to oni cieszą się z wygranej. Jutro zagrają kolejny mecz. Ich rywalami będą Kanadyjczycy.
Piękne zwycięstwo Polaków
Kadra prowadzona przez Nikolę Grbicia rośnie w siłę. Właśnie rozegrała świetny mecz przeciwko mocnym Brazylijczykom. Starcie tych zespołów to jeden z wyczekiwanych siatkarskich klasyków. Polacy rozpoczęli spotkanie w mocnym składzie i od początku chcieli narzucić własny styl gry. W pierwszym secie biało-czerwoni wypracowali sobie kilka punktów przewagi. Pod koniec prowadzili już 24:19 i mieli kilka piłek setowych. Nieoczekiwanie rywale zaczęli się zbliżać, jednak Polacy zamknęli partię 25:23. Inny przebieg miał drugi set. W nim to Brazylijczycy w pewnym momencie odskoczyli na kilka punktów i umiejętnie utrzymywali przewagę. Ostatecznie Canarinhos wygrali 25:22.
Na szczęście przegrana nie zdeprymowała biało-czerwonych. W trzeciej partii powrócili do swojej gry. Set był bardzo wyrównany do stanu 21:20. Później Polacy odskoczyli na cztery punkty i zakończyli go 25:21. Dało im to dodatkowego wiatru w żagle. W czwartej partii od początku wypracowali sobie bezpieczną przewagę i utrzymali ją do samego końca. Ponownie wygrali 25:21 i cały mecz z Brazylią 3:1. To ich ósme zwycięstwo w rundzie zasadniczej Ligi Narodów.
Polska – Brazylia 3:1 (25:23, 22:25, 25:21, 25:21)
Kolejny mecz z Kanadyjczykami
Trzeci mecz w turnieju na Filipinach w ramach Ligi Narodów w siatkówce Polacy zagrają z Kanadyjczykami. Starcie zaplanowano na sobotę 8 lipca. Początek meczu o 9:00 czasu polskiego. Zdecydowanymi faworytami będą podopieczni Nikoli Grbicia. Kanadyjczycy wygrali do tej pory tylko 2 z 10 meczów i wciąż muszą walczyć o utrzymanie w rozgrywkach Ligi Narodów. Polacy w tabeli zajmują trzecie miejsce, jednak już wcześniej byli pewni awansu do turnieju finałowego, ponieważ są jego gospodarzem.