Nie tak miało być. Hubert Hurkacz sensacyjnie przegrał w II rundzie turnieju ATP 500 w Waszyngtonie z Amerykaninem Michaelem Mmohem. Polak zagrał słabo, jednak miał okazję na zwycięstwo. Niestety jej nie wykorzystał i rozstawiony z czwórką tenisista żegna się z turniejem singlowym Mubadala Citi DC Open już po pierwszym meczu. Spotkanie zakończyło się w trzech setach. Hubert Hurkacz gra w USA jeszcze w deblu.
Nieudany początek
To Hubert Hurkacz (17. ATP) był zdecydowanym faworytem tego meczu. Po drugiej stronie siatki stanął niżej notowany Amerykanin Michael Mmoh (112. ATP). Nieoczekiwanie mecz rozpoczął się od przełamania na korzyść Mmoha, który chwilę później wyszedł na prowadzenie 2:0. W dziewiątym gemie ponownie odebrał Hurkaczowi serwis i dość szybko zakończył pierwszą partię 6:3.
Zdecydowanie bardziej wyrównany był drugi set. W nim Hubert Hurkacz nie mógł pozwolić sobie już na żadną wpadkę. Od początku obaj zawodnicy pilnowali swojego podania. Na przestrzeni dwunastu gemów mieliśmy tylko dwa breakpointy dla Mmoha, w tym jeden będący piłką meczową. Wtedy jeszcze Polak się obronił i doszło do tie-breaka. W nim od początku lepiej wyglądał Hurkacz, który wygrał 7:4 i powrócił do walki o awans do III rundy turnieju w Waszyngtonie.
Decydująca partia dla rywala
O losach awansu decydował trzeci set. Znów lepiej rozpoczął Amerykanin, który w trzecim gemie wypracował sobie przewagę przełamania. Trzy gemy później odpowiedział Hubert Hurkacz i znów był remis. Kluczowe momenty dla losów meczu miały miejsce w dziesiątym gemie. Wówczas Polak nie wykorzystał trzech piłek meczowych. Później doszło do tie-breaka. Tym razem lepszy był niżej notowany Michael Mmoh i to on wygrał 7:4. Dzięki temu po blisko trzygodzinnym pojedynku do 1/8 finału awansował Amerykanin. Hubert Hurkacz zagrał słabo i poniósł niespodziewaną porażkę. Zostanie jednak w Waszyngtonie, gdzie wspólnie z Francesem Tiafoe występuje jeszcze w turnieju gry podwójnej.
Michael Mmoh (USA) – Hubert Hurkacz (Polska, 4) 6:3, 6:7(4), 7:6(4)