Reprezentant Polski w piłce ręcznej Mateusz Piechowski kilka dni temu rozwiązał za porozumieniem stron kontrakt z rosyjskim zespołem Wiktor Stawropol i powrócił do Polski. To efekt sytuacji na Ukrainie i wojny, którą Rosja wypowiedziała temu krajowi. Wielu zagranicznych zawodników zdecydowało się na opuszczenie zespołów rosyjskich i Polak jest jednym z nich. Obecnie wraz z rodziną przebywa w Polsce i wspólnie z menedżerem szuka innego klubu.
Polak nie wyobrażał sobie pozostania w Rosji
Na podjęcie decyzji o opuszczeniu Rosji Mateusz Piechowski potrzebował zaledwie kilka dni. Wspólnie z żoną podjął decyzję o tym, że nie może kontynuować swojej kariery w kraju, którego wojska najechały na Ukrainę. Na podobny krok zdecydowało się także wielu innych sportowców zagranicznych z różnych dyscyplin, w tym przede wszystkim z tak popularnych jak: koszykówka, piłka nożna, czy siatkówka. Mateusz Piechowski to 27-letni reprezentant Polski, który barwy Wiktora Stawropol reprezentował od początku obecnego sezonu.
Brak problemów z rozwiązaniem umowy
W tej trudnej sytuacji warto docenić otwartość władz rosyjskiego zespołu, które nie robiły Polakowi żadnych problemów i zgodziły się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Z drugiej strony pozostanie Polaka w Rosji, byłoby dużym obciążeniem dla budżetu Wiktora Stawropol w sytuacji, gdy rosyjska gospodarka jest na coraz niższym poziomie, a rubel znacznie stracił na wartości. Mogło okazać się, że klubu nie stać na utrzymywanie zawodnika, a Mateusz Piechowski, zarabiając w rublach, znacznie by stracił.
Co dalej?
Od powrotu Mateusza Piechowskiego do Polski minęło zaledwie kilka dni, dlatego trudno mówić o tym, gdzie będzie kontynuował swoją karierę. Obecnie wspólnie z menedżerem są w kontakcie z kilkoma klubami, w tym również z zespołami z polskiej ekstraklasy. Ten kierunek również nie jest wykluczony w sytuacji, gdy do zakończenia europejskich rozgrywek zostało już tylko kilka tygodni. Polak chce wrócić do regularnego grania i zachować miejsce w reprezentacji.