Iga Światek w dwóch setach pokonała Amerykankę Sofię Kenin i pewnie awansowała do II rundy turnieju wielkoszlemowego Australian Open 2024. Wyrównane było zwłaszcza pierwsze starcie, które zakończyło się w tie-breaku. W drugim od początku do końca dominowała Polka. Kolejną rywalką Igi Świątek będzie Amerykanka Danielle Collins, która w trzech setach wygrała z Niemką Angelique Kerber.
Pewny awans Igi Świątek do II rundy
Australian Open to pierwszy turniej wielkoszlemowy w cyklu WTA w 2024 roku. Przed jego rozpoczęciem Iga Świątek (1. WTA) potwierdziła dobrą dyspozycję w zawodach United Cup, gdzie wygrała wszystkie mecze singlowe. Biało-czerwoni dotarli do finału, gdzie ostatecznie ulegli Niemcom. Teraz liderka światowego rankingu chce pójść za ciosem i osiągnąć życiowy wynik w Australian Open. Do tej pory był nim półfinał z 2022 roku. Przed rokiem poszło jej zdecydowanie gorzej i odpadła już w IV rundzie.
Tegoroczną edycję rozpoczęła od meczu z Amerykanką Sofią Kenin (41. WTA). Mierzyły się ze sobą po raz trzeci. Dwa wcześniejsze mecze wygrała Polka. Sofia Kenin to triumfatorka Australian Open z 2020 roku. Spotkanie od początku było wyrównane. W pierwszej partii przewagę miała Amerykanka, która przełamała w trzecim gemie. W szóstym doszło do przełamania powrotnego. Sytuacja powtórzyła się pod koniec partii i o jej losach decydował tie-break. Tu Iga Świątek była wyraźnie lepsza i wygrała 7:2. Drugi set to już prawdziwy popis naszej mistrzyni. Od stanu 1:2 wygrała pięć kolejnych gemów i zakończyła seta 6:2, a mecz w dwóch setach.
Iga Świątek (Polska, 1) – Sofia Kenin (USA) 7:6(2), 6:2
Iga Świątek przed szansą na rewanż
W II rundzie Australian Open Iga Świątek zmierzy się z Amerykanką Danielle Collins (62. WTA). Polka stanie przed szansą na rewanż za porażkę w półfinale w 2022 roku. Wówczas w Melbourne to Amerykanka nieoczekiwanie wygrała 2:0. Kolejne trzy mecze rozegrano w ubiegłym sezonie i za każdym razem wygrywała Polka. Obecny bilans Igi Świątek z Danielle Collins to 4:1. Trzymamy kciuki za to, aby jeszcze poprawił się po meczu II rundy.