Niestety nie było przełamania. Trefl Sopot przegrał szósty mecz w tegorocznym Europucharze. Mistrzowie Polski nie byli w stanie na wyjeździe przeciwstawić się tureckiemu Bahcesehirowi. Skończyło się 67:79. Sopocianie wciąż czekają na premierowe zwycięstwo w swoim debiucie w rozgrywkach Eurocup. Zajmują ostatnie miejsce w grupie A. Dobry mecz w barwach Bahcesehiru rozegrał Mateusz Ponitka, który rzucił 12 punktów.
Pierwsza połowa ustawiła spotkanie
Trefl Sopot w środę 30 października poleciał do Turcji, aby rozegrać mecz z tamtejszym Bahcesehirem. Mistrzowie Polski pod wodzą Żana Tabaka przegrali pięć wcześniejszych meczów w grupie A Eurocup. Przed tygodniem sopocianie dzielnie walczyli u siebie z litewskim BC Wolves. Niestety przegrali po dogrywce. Spodziewaliśmy się tego, że w Turcji o dobry wynik będzie jeszcze trudniej. Bahcesehir to jeden z faworytów do walki o triumf w Europucharze.
Pierwsza kwarta tego meczu była bardzo wyrównana. Żadna z drużyn nie zbudowała przewagi i skończyło się 15:15. Niestety druga kwarta pokrzyżowała plany Trefla. Ten fragment gry gospodarze wygrali aż 28:12. Dzięki temu odskoczyli na kilkanaście punktów. Sopocianie znaleźli się w bardzo trudnym położeniu. W trzeciej kwarcie podopieczni Żana Tabaka próbowali walczyć. Zaskoczyli rywali i ten fragment wygrali 19:10. Przed ostatnią kwartą przegrywali juz tylko siedmioma punktami. Niestety nie udało się ich odrobić. Turcy zachowali koncentrację i kontynuowali skuteczną grę. To oni wygrali 26:21 i cały mecz zamknęli wynikiem 79:67. Najlepiej w Treflu punktowali: Jakub Schenk (14), Tarik Phillip (13) i Jarosław Zyskowski (12). Mateusz Ponitka z Bahcesehiru rzucił 12 punktów.
Bahcesehir – Trefl Sopot 79:67 (15:15, 28:12, 10:19, 26:21)
Szansa na przełamanie 5 listopada
Zderzenie Trefla Sopot z rozgrywkami Eurocup jest bardzo bolesne. Pierwsze sześć meczów to porażki i ostatnie miejsce w grupie A. Szansa na przełamanie złej passy 5 listopada. Wówczas do Sopotu przyjedzie Besiktas Stambuł. Turcy zajmują obecnie piąte miejsce w grupie i walczą o awans do fazy pucharowej. Przed Treflem kolejne trudne zadanie, jeżeli mistrzowie Polski chcą powalczyć o premierowe zwycięstwo.