Niestety Polki nie sprawiły niespodzianki i nie pokonały Czarnogórek w rundzie zasadniczej mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Choć dzielnie walczyły, to jednak przegrały 28:30. Tym samym straciły jakiekolwiek szanse na awans do czołowej szóstki turnieju. Polkom pozostanie już tylko jeden mecz o honor. We wtorek 10 grudnia zmierzą się z Rumunkami o pierwsze zwycięstwo w tej fazie turnieju. Będzie o to trudno.
Czarnogórki były skuteczniejsze
Biało-czerwone w fazie wstępnej pokonały Hiszpanki i rzutem na taśmę awansowały do fazy zasadniczej w piłce ręcznej kobiet. Dokonały tego pierwszy raz od dekady. Wiedzieliśmy jednak, że teraz będzie zdecydowanie trudniej. Na początek przyszły bolesne porażki ze Szwedkami i Węgierkami. W trzeciej kolejce tej fazy po drugiej stronie stanęły Czarnogórki. To one były faworytkami. Polki walczyły o zwycięstwo i zachowanie szans na awans do meczu o piąte miejsce.
Starcie od początku było bardzo ciekawe. Lepiej weszły w nie Polki. Podopieczne Arne Senstada wypracowały kilka bramek przewagi i prowadziły już 7:4 i 8:5. Niestety w końcówce pierwszej połowy to Czarnogórki zyskały impet i szybko odrobiły straty. Do przerwy było 14:14. Polki wciąż miały nadzieje na dobry wynik. Po zmianie stron to one wyszły na 18:16. Po chwili wiatr w żagle złapały rywalki i błyskawicznie wyszły na 20:18. Później było już 24:20. Czarnogórki kontrolowały przebieg gry. Pewnie wygrały 30:28 i pozostają w grze o awans. Najwięcej goli dla Polski rzuciły: Monika Kobylińska (6) i Karolina Kochaniak-Sala (5).
Czarnogóra – Polska 30:28 (14:14)
Z Rumunkami zagramy o honor
We wtorek 10 grudnia Polki rozegrają ostatni mecz na turnieju. Zmierzą się w nim z Rumunkami. Będzie to pojedynek o honor. Faworytkami będą rywalki, które niedawno wygrały ze Szwedkami. To Rumunki są wyżej notowane w rankingu. Podopieczne Arne Senstada chcą jednak sprawić miłą niespodziankę i odnieść zwycięstwo na pożegnanie z tegorocznymi mistrzostwami Europy. Mecz rozpocznie się we wtorek o 15:30.