Śląsk Wrocław przegrał 88:98 z Rytasem Wilno w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów koszykarzy. Tym samym polski zespół zakończył swój udział w rozgrywkach porażką. Wrocławianie już wcześniej stracili szanse na awans do kolejnej fazy. Zmagania w grupie F kończą z tylko jednym zwycięstwem. Teraz podopieczni trenera Aleksandara Joncevskiego mogą skupić się na krajowym podwórku.
Bez niespodzianki. Porażka z faworyzowanym Rytasem
W tym sezonie Śląsk Wrocław spisuje się poniżej oczekiwań. Zespół ten już wcześniej stracił szansę na awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. W ostatniej kolejce mierzył się u siebie z faworyzowanym Rytasem Wilno. Pierwszy mecz tych drużyn w Wilnie zakończył się zwycięstwem rywali 98:75. W rewanżu Śląsk również był skazywany na porażkę. Niedawno zespół objął nowy trener Aleksandar Joncevski, który próbuje odmienić grę.
Już pierwsza kwarta środowego starcia pokazała, że będzie trudno. Ten fragment gry Śląsk przegrał 17:29. Później próbował odrabiać straty. Druga kwarta to skuteczniejsza gra gospodarzy. Wyglądali coraz lepiej i wygrali 27:22. Dzięki temu na przerwę Śląsk schodził przy wyniku 44:51. Losy spotkania były otwarte. Niestety w trzeciej kwarcie goście znów przyspieszyli. Wygrali 24:19 i wrocławianie znaleźli się w trudnej sytuacji. Ostatni fragment gry był wyrównany. Koszykarze z Wilna kontrolowali przebieg meczu i pewnie wygrali 98:88. Najwięcej punktów dla Śląska rzucili: Emmanuel Nzekwesi (19), Jeremy Senglin (19) i Angel Nunez (14).
Śląsk Wrocław – Rytas Wilno 88:98 (17:29, 27:22, 19:24, 25:23)
Tylko jedno zwycięstwo w fazie grupowej
Niestety Śląsk Wrocław zakończył swój udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów z tylko jednym zwycięstwem. W piątej kolejce na wyjeździe pokonał 74:67 Falco-Vulcano Szombathely z Węgier. Teraz gracze Joncevskiego mogą skupić się na krajowym podwórku. W Orlen Basket Lidze zajmują dopiero ósme miejsce i wydaje się, że czeka ich trudna walka o awans do fazy play-off. Ich sytuację nieco poprawiły dwa zwycięstwa z rzędu. Kolejny mecz rozegrają 22 grudnia na wyjeździe ze Stalą Ostrów Wielkopolski.