GKS Tychy po raz trzeci z rzędu sięgnął po Puchar Polski w hokeju na lodzie. W wielkim finale rozgrywanym w Krynicy-Zdroju zespół ten pewnie pokonał JKH GKS Jastrzębie. Skończyło się wynikiem 3:1. Bramki dla zwycięzców zdobyli: Joona Monto, Rasmus Heljanko i Filip Komorski. Dla GKS-u Tychy to już 11. Puchar Polski w historii. Pod tym względem są najlepsi w Polsce.
Puchar Polski należy do GKS-u Tychy
Tegoroczny turniej finałowy Pucharu Polski rozegrano w Krynicy-Zdroju. Już w półfinałach mieliśmy wielkie emocje. Najpierw GKS Tychy pokonał 5:3 GKS Katowice, a dzień później JKH GKS Jastrzębie wygrał 4:2 z Unią Oświęcim. Dzięki temu tyszanie stanęli przed szansą na trzecie trofeum Pucharu Polski z rzędu. Przed rokiem w wielkim finale pokonali po dogrywce 3:2 JKH GKS Jastrzębie. Teraz doszło do rewanżu.
Mecz od początku był wyrównany. W pierwszej tercji nie mieliśmy żadnej bramki. Widać było, że oba zespoły chcą wygrać, a stawka jest wysoka. Worek z bramkami otworzył się dopiero w 27. minucie, gdy Joona Monto wykorzystał dogranie od Bartłomieja Jeziorskiego i było 1:0 dla GKS-u Tychy. Takim wynikiem zakończyła się druga tercja. Już po kilku minutach trzeciej tercji było 2:0. Tym razem do siatki rywali trafił Rasmus Heljanko. Na nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu jastrzębianie złapali dystans. Gola strzelił Vratislav Kunst i mieliśmy wielkie emocje. Zespół JKH GKS wycofał bramkarza, chcąc odrobić straty. Wykorzystał to Filip Komorski, który 15 sekund przed końcem meczu ustalił wynik meczu na 3:1, trafiając do pustej bramki.
GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 3:1 (0:0, 1:0, 2:1)
Po raz 11 w historii
Hokeiści GKS-u Tychy udowodnili, że rozgrywki Pucharu Polski są skrojone na ich miarę. Wygrali po raz trzeci z rzędu i jednocześnie po raz 11. w historii. Pod tym względem nie mają sobie równych. Do tego tyszanie po 29. kolejkach Tauron Hokej Ligi prowadzą w lidze z dorobkiem 67. punktów i są jednymi z faworytów do zdobycia tytułu mistrza Polski. Przed nami wielkie emocje na zakończenie rozgrywek.