Magda Linette doznała bolesnej porażki w II rundzie turnieju WTA 250 w Hobart. Polka przegrała 1:6, 1:6 z nastoletnią Mayą Joint z Australii. Obie dzieli 80 miejsc w rankingu WTA, jednak na korcie nie było tego widać. Od początku do końca oglądaliśmy pełną dominację zawodniczki, która w Hobart gra z dziką kartą od organizatorów. Magda Linette nie żegna się jeszcze z tym miastem, ponieważ pozostaje w rywalizacji deblowej.
Tylko dwa gemy ugrane przez Magdę Linette
W I rundzie turnieju Hobart International rozstawiona z czwórką Magda Linette (38. WTA) pokonała Francuzkę Warwarę Graczową (69. WTA). Tym samym odniosła premierowe zwycięstwo singlowe w 2025 roku. W II rundzie miała być zdecydowaną faworytką starcia z 18-letnią Mayą Joint (118. WTA) z Australii. Tyle w teorii, bo jednak na korcie było zupełnie inaczej.
Od początku do końca dominowała tenisistka, która w Hobart gra dzięki dzikiej karcie od organizatorów. Maya Joint szybko wypracowała przewagę dwóch przełamań i wyszła na 3:0. Wtedy Magdę Linette stać było na zdobycie honorowego gema w pierwszym secie. Później oglądaliśmy koncert nastolatki, która wygrała 6:1. Drugi set potoczył się jeszcze gorzej. Znów otworzyły go dwa przełamania. Na tablicy wyników zrobiło się 5:0. Magda Linette ugrała jednego gema, aby po chwili Joint zamknęła partię 6:1. Całe spotkanie zakończyło się w zaledwie godzinę. Z pewnością nie tak ten mecz wyobrażała sobie Polka, która żegna się z turniejem singlowym rangi WTA 250 w Hobart.
Maya Joint (Australia) – Magda Linette (Polska, 4) 6:1, 6:1
Linette gra jeszcze w deblu
Doświadczona Polka pozostaje w Hobart, gdzie gra w turnieju deblowym. Tam tworzy duet z Amerykanką Sofią Kenin i są już w ćwierćfinale. W nim zmierzą się z Polką Katarzyną Piter i Włoszką Angelicą Moratelli. Linette i Kenin są rozstawione z numerem trzy i stać je na włączenie się do walki o końcowe zwycięstwo. Niemal od razu po turnieju w Hobart odbędzie się wielkoszlemowy Australian Open w Melbourne. Tam Magda Linette w singlu chce spisać się zdecydowanie lepiej.