Hubert Hurkacz z pewnością liczył na więcej w tegorocznym Australian Open. Polak odpadł już w II rundzie po szybkiej porażce z Serbem Miomirem Kecmanoviciem. Spotkanie zakończyło się w trzech setach wynikiem 4:6, 4:6, 2:6. Niestety dla Polaka oznacza to nie tylko pożegnanie z Melbourne, ale również stratę wielu punktów rankingowych, co przełoży się na pogorszenie jego pozycji.
Hurkacz nie znalazł recepty na dobrą grę Kecmanovicia
Na otwarcie Australian Open Hubert Hurkacz (17. ATP) spisał się bardzo dobrze i pewnie pokonał Holendra Tallona Griekspoora (40. ATP). Dawało to nadzieję na dobry występ w Melbourne. W drugiej rundzie jego rywalem był Serb Miomir Kecmanović (51. ATP) i to Polak był faworytem do zwycięstwa. Niestety na korcie zostało to brutalnie zweryfikowane.
Mecz od początku układał się po myśli rywala. Przełamał już w pierwszym gemie serwisowym Hurkacza. Na dystansie Polak nie był w stanie odrobić strat. Nie miał ani jednego breakpointa i przegrał 4:6. Drugi set miał nieco inny przebieg. Tym razem jedyne przełamanie miało miejsce w piątym gemie. Niestety znów na korzyść rywala. Hurkacz ani przez chwilę mu nie zagroził i znów było 4:6. Trzecia partia to jeszcze większa dominacja Serba. Choć tym razem Polak miał dwa breakpointy, to jednak ich nie wykorzystał. Zdecydowanie lepiej zagrał rywal, który z dwoma przełamaniami wygrał 6:2 i w niespełna dwie godziny awansował do II rundy Australian Open.
Hubert Hurkacz (Polska, 18) – Miomir Kecmanović (Serbia) 4:6, 4:6, 2:6
Jak porażka Hurkacza przełoży się na ranking ATP?
Przed rokiem Hubert Hurkacz awansował do ćwierćfinału Australian Open. Teraz było zdecydowanie gorzej, dlatego z jego dorobku odpisanych zostanie aż 330 punktów. To oznacza, że zanotuje straty w rankingu. W wirtualnym zestawieniu zajmuje dopiero 21. miejsce, a może być gorzej, jeżeli zawodnicy za nim dojdą w Melbourne daleko. Z pewnością nie tak Hubert Hurkacz wyobrażał sobie początek nowego sezonu.