Polki w składzie: Natalia Maliszewska, Kamila Stormowska, Nikola Mazur, Gabriela Topolska odniosły wielki sukces. Zostały wicemistrzyniami świata w sztafecie w short tracku na zawodach rozgrywanych w Pekinie. To pierwszy medal tej rangi w historii polskich sztafet i jednocześnie drugi medal mistrzostw świata w historii polskiego short tracku. W obu swój udział miała Natalia Maliszewska.
Wielki sukces i wicemistrzostwo świata naszych pań
Do Pekinu nie jechały jako jedne z faworytek do medalu. Tam jednak pokazały się ze świetnej strony. Mowa sztafecie w składzie: Natalia Maliszewska, Kamila Stormowska, Nikola Mazur, Gabriela Topolska. Polki w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajęły szóste miejsce. Mogły więc marzyć o tym, aby pojechać świetnie i włączyć się do walki o medal. Efekt jednak przeszedł najśmielsze oczekiwania. Polska sztafeta na 3000 metrów od początku spisywała się w bardzo dobrze. W biegu eliminacyjnym zajęła drugie miejsce, dzięki czemu wywalczyła awans do półfinału. Tam Polki spisały się jeszcze lepiej. Znakomicie pojechały w swoim półfinale i go zwyciężyły, dzięki czemu zameldowały się w wielkim finale.
Wyścig medalowy był bardzo interesujący. Decydowały ułamki sekund. Ostatecznie najszybsze okazały się Kanadyjki. W wielkim finale pojechały one z czasem 4:09.254. Tuż za nimi finiszowały Polki z czasem 4:09.321. Na najniższym stopniu podium stanęły Holenderki, które do biało-czerwonych straciły 0,071 sekundy. Zdecydowanie większe straty zanotowały Kazaszki, które zajęły czwarte miejsce. Polki odniosły historyczny sukces i wrócą do Polski ze srebrnym medalem.
Drugi medal mistrzostw świata w short tracku dla Polski
Zmagania w Pekinie już teraz są wyjątkowe dla Polski. Wszystko za sprawą kobiecej sztafety. To drugi medal w historii naszych występów na mistrzostwach świata. Pierwszy wywalczyła Natalia Maliszewska, która w 2018 roku została wicemistrzynią świata na dystansie 500 metrów. Teraz ta sama zawodniczka była częścią medalowej sztafety. Mistrzostwa świata potrwają do 16 marca. Czy Polacy pokuszą się o powiększenie dorobku medalowego w Pekinie?