Iga Świątek udanie rozpoczęła walkę o trzeci triumf w turnieju wielkoszlemowym Roland Garros z rzędu. Rozstawiona z piątką Polka w I rundzie w dwóch setach pokonała Rebeccę Sramkovą ze Słowacji. Polce przytrafił się tylko jeden słabszy moment na początku drugiej partii. Wyszła z opresji i pewnie pokonała niżej notowaną rywalkę. Już może szykować się do meczu II rundy.
Jednostronne widowisko na korzyść Igi Świątek
W ostatnich tygodniach Iga Świątek (5. WTA) straciła sporo punktów rankingowych. To przełożyło się nie tylko na utratę prowadzenia w rankingu, ale również na to, że do obrony tytułu w Roland Garros przystępuje jako piąta rakieta świata. W I rundzie w Paryżu czekało ją teoretycznie łatwe zadanie. Po drugiej stronie kortu stanęła niżej notowana Słowaczka Rebecca Sramkova (42. WTA). Obie grały ze sobą już w styczniu w Australian Open i tam Polka wygrała w dwóch setach. Liczyliśmy na powtórkę.
Początek meczu w Paryżu był wyrównany. Obie pewnie wygrywały swoje gemy serwisowe. Tak było do stanu 3:3. Wtedy przyspieszyła Iga Świątek. Do końca pierwszej partii wygrywała już tylko ona. W tym czasie zanotowała dwa przełamania i było 6:3. Na początku drugiego seta Polce przytrafił się moment słabości i Słowaczka wyszła na 2:0 z przełamaniem. Później prowadziła też 3:1. Wtedy nastąpił zwrot. Iga Świątek odzyskała równowagę i zaczęła dominować na korcie. Bardzo pewnie wygrała 6:3 i zameldowała się w II rundzie turnieju wielkoszlemowego na paryskiej mączce.
Rebecca Sramkova (Słowacja) – Iga Świątek (Polska, 5) 3:6, 3:6
Emma Raducanu kolejną rywalką Igi Świątek
Najlepsza polska tenisistka zna już swoją kolejną rywalkę w Paryżu. W II rundzie zmierzy się z Brytyjką Emmą Raducanu (41. WTA), która w I rundzie pokonała Chinkę Wang Xinyu (43. WTA). Do tej pory Świątek i Raducanu grały ze sobą pięć razy. Wszystkie te pojedynki wygrywała Polka, nie tracąc ani jednego seta. Ostatni mecz miał miejsce w styczniu w Australian Open. Trzymamy kciuki za szóste zwycięstwo i postawienie kolejnego kroku w kierunku obrony tytułu.