Nie tak swój debiut w organizacji UFC wyobrażał sobie Marek Bujło. Polak po bezbarwnym pojedynku przegrał na punkty z Amerykaninem Denzelem Freemanem, choć ten nie pokazał wielkich umiejętności. Polak był pasywny i widać było, że obawia się silnego ciosu rywala. Z drugiej strony Freeman nie miał większych problemów z kontrolowaniem pojedynku i w pełni zasłużenie wygrał jednogłośną decyzją sędziów. Pojedynek odbył się na gali UFC Fight Night w Katarze.
Kolejny Polak z debiutem w UFC
Marek Bujło (6-1-0, 3 KO, 3 Sub) przystępował do debiutu w UFC jako zawodnik niepokonany w zawodowym MMA. Do tego wszystkie dotychczasowe walki wygrywał przed czasem. Teraz jednak czekało na niego największe wyzwanie w karierze. Na gali UFC Fight Night w Katarze wyszedł do oktagonu z Amerykaninem Denzelem Freemanem (7-1-0, 4 KO, 1 Sub), który był faworytem bukmacherów. Liczyliśmy jednak na dobry występ Marka Bujło, który stawał się kolejnym Polakiem z debiutem w UFC. Walka odbyła się w Ali Bin Hamad al-Attiyah Arena w Dosze.
Czytaj więcej o MMA:
- Patryk Kaczmarczyk tymczasowym mistrzem wagi piórkowej. Podsumowanie gali XTB KSW 112
- Druga porażka z rzędu Rębeckiego w UFC. Klein lepszy na pełnym dystansie
- Rafał Haratyk i Phil De Fries obronili pasy. Wielkie emocje na XTB KSW 111 w Trzyńcu
Trzy rundy bez błysku. Zasłużona porażka
Niestety były to trzy rundy bez większego błysku polskiego fightera. Walka od początku toczyła się pod dyktando Amerykanina, choć trzeba przyznać, że nie porywała. Brakowało w niej intensywności. Obaj postawili na spokojne badanie swoich możliwości. W pierwszej rundzie ograniczali się do pojedynczych uderzeń, jednak bardziej aktywny był Freeman. Druga runda nie przyniosła odmiany. Amerykanin umiejętnie bronił się przed obaleniem i w stójce punktował Polaka niskimi kopnięciami. Marek Bujło nie mógł znaleźć na to sposobu i po dwóch rundach wyraźnie przegrywał.
W trzeciej odsłonie Polak musiał pójść po skończenie walki przed czasem. Po jednym z kopnięć rywal się zachwiał i Marek Bujło zszedł do parteru. Niestety silny Freeman wyszedł z opresji. Polak próbował jeszcze zapiąć gilotynę na stojąco, jednak rywal się wyswobodził. Końcówka to już otwarta wymiana ciosów z obu stron, jednak znów skuteczniejszy był Freeman. Walka zakończyła się na pełnym dystansie i sędziowie nie mieli problemów z jej typowaniem. Jednogłośnym zwycięzcą został Denzel Freeman (30-27, 2x 29-28). Dla Marka Bujło to porażka w upragnionym debiucie w UFC. Niedługo poznamy kolejne plany organizacji wobec polskiego fightera. Ten z pewnością będzie chciał szybko wrócić do oktagonu po zwycięstwo.


































