Bardzo dobry mecz rozegrali polscy szczypiorniści na zakończenie Mistrzostw Europy w piłce ręcznej. Do urwania punktów i sprawienia sensacji zabrakło niewiele, jednak Polacy ostatecznie ulegli faworytom i zakończyli turniej na 12. miejscu. Ich wtorkowi rywale zwycięstwem zapewnili sobie z kolei awans do półfinału.
Godne pożegnanie podopiecznych Patryka Rombla
Tegoroczny turniej Mistrzostw Europy w piłce ręcznej rozgrywany na Węgrzech i Słowacji był słodko-gorzki dla Polaków. Z jednej strony biało-czerwoni pewnie awansowali do rundy zasadniczej po zwycięstwach nad Białorusią i Austrią. Z drugiej strony zdobyli zaledwie punkt w rundzie zasadniczej, gdzie zremisowali z Rosjanami. Polacy byli outsiderem w ostatnim starciu z Hiszpanami, jednak na boisku nie było widać tej różnicy. Dodatkowo na niekorzyść podopiecznych Patryka Rombla działały osłabienia spowodowane zakażeniem koronawirusem u kilku czołowych graczy.
Początek meczu należał do Hiszpanów, którzy wypracowali sobie kilka bramek przewagi. Ostatecznie jednak Polacy zdołali im się postawić i doprowadzili do wyrównania, a pierwsza połowa zakończyła się tylko jednobramkowym prowadzeniem Hiszpanów. W drugiej połowie również szczypiorniści z Półwyspu Iberyjskiego kontrolowali mecz i utrzymywali przewagę 2-3 bramek. Pod koniec meczu wyższy bieg wrzucili Polacy i niewiele brakowało, by ostatecznie cieszyli się z remisu i pokrzyżowania planów Hiszpanom, dla których remis mógł oznaczać pożegnanie się z turniejem. W ostatniej minucie meczu biało-czerwoni zmarnowali dwie doskonałe sytuacje do strzelenia gola i mecz zakończył się ich porażką 27:28. Najwięcej bramek dla reprezentacji Polski rzucili: Arkadiusz Moryto (6) oraz Michał Daszek, Piotr Jędraszczyk i Damian Przytuła (po 5). Hiszpanie w półfinale zmierzą się najprawdopodobniej z Danią lub Francją. Mecze półfinałowe rozegrane zostaną w piątek, a wielki finał i mecz o 3. miejsce w niedzielę.
Polska – Hiszpania 27:28 (13:14)