Dzień po zwycięstwie nad Walią 2:1, selekcjoner Czesław Michniewicz zorganizował wewnętrzną gierkę dla piłkarzy, którzy wczoraj grali mniej lub wcale. W spotkaniu „niebiescy” vs. „żółci” górą byli ci pierwsi, którzy wygrali 2:0. Strachu napędziła jednak kontuzja Krystiana Bielika…
Czesław Michniewicz i jego sztab nie tracą czasu i chcą w maksymalny sposób wykorzystać czerwcowe zgrupowanie. Z tego powodu w Warszawie w czwartkowe przedpołudnie odbył się wewnętrzny mecz kadrowiczów. Reprezentanci zostali podzieleni na dwa zespoły. Grano po 11, a dwie połowy trwały po 40 minut każda.
Linetty z dwoma golami
Meczu opisywać nie będziemy, ale na pewno wyróżnili się zwłaszcza pomocnicy i skrzydłowi. Mowa przede wszystkim o Karolu Linettym, który strzelił dwa gole, w tym jeden po rzucie karnym. Szymon Żurkowski, Przemysław Frankowski, czy Przemysław Płacheta równie zaplusowali u selekcjonera.
Kolano Bielika…
Największym minusem gierki były urazy. Meczu nie dokończył Konrad Michalak. Największy strach wzbudził Krystian Bielik. Zawodnik, który dopiero co wrócił po operacji kolana, w drugiej części meczu został zmieniony przez… Wojciecha Szczęsnego. Początkowo nie wiadomo było, jak poważny jest to uraz. Na szczęście po wieczornych badaniach napłynęły dobre wiadomości.
Niebiescy – Żółci 2:0
„Niebiescy”: Drągowski – Gumny, Wieteska, Kiwior, Pestka – Michalak, Linetty, Bielik (Szczęsny), Żurkowski, Kamiński (S. Szymański) – Świderski.
„Żółci”: Szczęsny (Skorupski) – Kędziora, Walukiewicz, Kamiński, Kun – Płacheta, D. Szymański, Zalewski, Frankowski, Grosicki – Piątek.