To chyba jeden z niewielu plusów mecz Belgia – Polska w Lidze Narodów. Bramka Roberta Lewandowskiego była jego 76. w narodowych barwach. „Lewy” traci jedną bramkę do legendarnego Brazylijczyka Pele, jeśli chodzi o najlepszych reprezentacyjnych strzelców w historii.
Mecz z Belgią miał miły początek i okrutny koniec. Szukając pozytywów, trzeba się zatrzymać przy golu dla biało-czerwonych. Padł on nie tylko po pięknej akcji, ale było to również 76. trafienie Roberta Lewandowskiego w występach z orzełkiem na piersi. „Lewy” dokonał tego grając w 131. meczach dla Polski. Dzięki temu zajmuje 11. miejsce w klasyfikacji najlepszych reprezentacyjnych strzelców w historii. Ale to jeszcze nic! Kapitan biało-czerwonych jest o krok od TOP 10 i dogonienia prawdziwej legendy futbolu, czyli Brazylijczyka Pele. Były świetny gracz Canarinhos strzelił 77. goli i zajmuje dziesiąte miejsce w zestawieniu. Lewandowski jest już trzecim najlepszym strzelcem reprezentacji z Europy.
Cristiano Ronaldo najlepszym strzelcem
Liderem wszelkich zestawień jest Cristiano Ronaldo, który wciąż śrubuje rekord. Portugalczyk ma na swoim koncie 117. goli w 188 meczach. Poniżej pełne zestawienie czołówki strzelców reprezentacyjnych w historii.
- Cristiano Ronaldo (Portugalia) 117
- Ali Daei (Iran) 109
- Mokhtar Dahari (Malezja) 89
- Leo Messi (Argentyna) 86
- Ferenc Puskas (Węgry) 84
- Ali Mabkhout (Zjednoczone Emiraty Arabskie) 80
- Sunil Chhetri (Indie) 80
- Godfrey Chitalu (Zambia) 79
- Husajn Said (Irak) 78
- Pele (Brazylia) 77
- Robert Lewandowski 76
Lewy będzie oszczędzany?
Bardzo więc możliwe, że Lewandowski Pelego dogoni jeszcze w czerwcu, bo przed Polską dwa mecze w Lidze Narodów – na wyjeździe z Holandią i u siebie z Belgią. Selekcjoner Czesław Michniewicz chce jednak szafować siłami lidera kadry, który ma w nogach wyczerpujący sezon w Bayernie Monachium. Z tego powodu „Lewy” zszedł z boiska w Brukseli po godzinie gry.
Zmiana była wcześniej zaplanowana. Zagrałem nawet więcej niż miałem, ale to było zaplanowane. Zapewne po rozmowie będzie decyzja trenera, ale wątpię, że będę grał po 90 minut w każdym meczu, bo to jednak koniec sezonu, organizm jest zmęczony i musimy brać na to poprawkę.
Robert Lewandowski