Czwartkowy poranek dla kibiców polskiej siatkówki zaczął się bardzo wcześnie. Już o 5:00 reprezentantki Polski rozpoczęły mecz z Tajlandią. Prowadzone przez Stefano Lavariniego zawodniczki nie najlepiej weszły w to spotkanie i przegrywały już 0:2. Ostatecznie zaliczyły znakomity powrót i udało im się wyjść z trudnego położenia. Zwycięstwo 3:2 z Tajkami może okazać się niezwykle cenne w perspektywie walki biało-czerwonych o awans do ćwierćfinału tegorocznej Ligi Narodów.
Rezerwy na pomoc reprezentacji Tajlandii
Do końca ważyły się losy rozegrania tego pojedynku. W przeddzień meczu okazało się, że aż 8 zawodniczek z podstawowego składu Tajlandii otrzymało pozytywne testy na koronawirusa. Ostatecznie władze FIVB zezwoliły na dowołanie rezerwowych siatkarek, aby Tajki mogły kontynuować swój udział w turnieju Ligi Narodów. Gra w rezerwowym składzie nie przeszkodziła jednak im w zdominowaniu Polek w pierwszych dwóch setach tego pojedynku. Podopieczne Stefano Lavarinigego popełniały proste błędy, a po drugiej stronie siatki Azjatki wykorzystywały każdą nadarzającą się okazję. Efektem tego były dwa wyrównane sety, jednak oba padły łupem Tajek.
Polki przegrywały już 0:2 i wtedy nastąpiło przełamanie. Bardzo dobre zmiany dały Klaudia Alagierska i Weronika Szlągowska. Doskonale weszły w to spotkanie i w decydujących momentach stanowiły o sile reprezentacji Polski. Od trzeciego seta większą skuteczność złapała także Olivia Różański. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dwa kolejne sety to szybkie zwycięstwa Polek 25:16 i o wszystkim zadecydował tie-break. W nim gra była zdecydowanie bardziej wyrównana i ostatecznie to biało-czerwone wygrały próbę nerwów. Ostatnia partia zakończyła się wynikiem 15:13 po podwójnym bloku naszych reprezentantek. Tym samym odniosły czwarte zwycięstwo w Lidze Narodów i wciąż pozostają w walce o miejsce w pierwszej ósemce.
Polska – Tajlandia 3:2 (22:25, 27:29, 25:16, 25:16, 15:13)
Kolejny mecz z Amerykankami
W trzecim meczu turnieju w Japonii nasze zawodniczki zmierzą się z Amerykankami, które walczą o pierwsze miejsce w tabeli Ligi Narodów. Faworytkami będą rywalki, a spotkanie rozpocznie się o godzinie 5:00 rano polskiego czasu w piątek 17 czerwca. Reprezentantki USA przegrały do tej pory tylko jedno spotkanie. Lepsze od nich okazały się niepokonane Japonki.