GKS Katowice przegrał w drugim swoim meczu w turnieju 3. rundy Pucharu Kontynentalnego w hokeju na lodzie. Katowiczanie doskonale zaczęli to spotkanie, ponieważ prowadzili już 2:1. Niestety później inicjatywę przejęli hokeiści Bruleurs de Loups de Grenoble. Skończyło się 2:4. Tym samym wicemistrzowie skomplikowali swoją sytuację w kontekście walki o awans. W kolejnym meczu muszą wygrać.
Wyrównane starcie na korzyść Francuzów
Po pierwszym meczu 3. rundy Pucharu Kontynentalnego byliśmy w dobrych humorach. GKS Katowice wygrało aż 9:2 z Coroną Braszów z Rumunii i zbliżyło się do awansu do Final Four. Drugim przeciwnikiem wicemistrzów Polski w duńskim Aalborgu był zespół Bruleurs de Loups de Grenoble z Francji. Spotkanie zaczęło się bardzo dobrze. Hokeiści GKS-u w 12 minucie wyszli na prowadzenie za sprawą bramki Bartosza Fraszko. Nieco ponad dwie minuty później było 1:1. Na szczęście katowiczanie zareagowali najlepiej, jak mogli. Chwilę później znów prowadzili 2:1, gdy swojego gola strzelił Marcus Kallionkieli.
Prowadzenie GKS-u utrzymywało się do 36. minuty. Niestety rywale wykorzystali grę w przewagę i doprowadzili do wyrównania. Po dwóch kwartach było 2:2 i wynik wciąż był sprawą otwartą. Decydowała trzecia kwarta. W niej skuteczniejsi byli zawodnicy z Grenoble. Na przestrzeni trzech minut zdobyli dwie bramki i wygrali 4:2, choć spotkanie było wyrównane. Oba zespoły oddały po 33 strzały. To sprawia, że podopieczni Jacka Płachty skomplikowali sobie sprawę awansu do Final Four Pucharu Kontynentalnego.
GKS Katowice – Bruleurs de Loups de Grenoble 2:4 (2:1, 0:1, 0:2)
Z Aalborgiem o awans
Ostatni mecz tej fazy rozgrywek już w niedzielę. GKS Katowice zmierzy się z gospodarzami turnieju 3. rundy. Po drugiej stronie lodowiska staną hokeiści drużyny Aalborg Pirates, którzy w pierwszej kolejce wygrali 5:3 z Grenoble. Wicemistrzowie Polski potrzebują zwycięstwa. Jeżeli przegrają, to muszą liczyć na to, że Corona Braszów sprawi sensację i pokona faworyzowanych zawodników z Grenoble. O ponowny awans do Final Four Pucharu Kontynentalnego nie będzie łatwo. Przed rokiem GKS zajął w tych rozgrywkach czwarte miejsce.