GKS Tychy został mistrzem Polski 2025 w hokeju na lodzie. Zawodnicy z Tychów przechylili szalę zwycięstwa w siódmym meczu wielkiego finału. Pokonali u siebie 4:2 GKS Katowice i mogą świętować. Za nami jeden z najbardziej emocjonujących finałów polskiej ligi hokejowej w ostatnich latach. Losy mistrzostwa ważyły się do ostatniego meczu, a gracze z Katowic pokazali hart ducha. Ostatecznie jednak to tyszanie są nowymi mistrzami Polski.
Potrzebne było siódme starcie
Tegoroczny finał Tauron Hokej Ligi był niezwykle ciekawy. Poza finałem znalazła się Unia Oświęcim, czyli mistrz z ubiegłego roku. W tym serię zdecydowanie lepiej rozpoczęli tyszanie, którzy po dwóch zwycięstwach u siebie prowadzili już 2:0 i wydawało się, że pewnie zmierzają po tytuł. Trzecie spotkanie padło jednak łupem katowiczan. Dwa dni później tyszanie wygrali na wyjeździe. W serii prowadzili 3:1 i dzieliło ich tylko jedno zwycięstwo od tytułu. Wtedy nastąpiło prawdziwe przebudzenie GKS-u Katowice. Zespół ten najpierw wygrał 3:1 na wyjeździe, a później bardzo pewnie 3:0 u siebie i zrobiło się 3:3. Do wyłonienia mistrza Polski potrzebne było siódme starcie, które rozegrano 7 kwietnia w Tychach.
Wielkie emocje i mistrzostwo dla GKS-u Tychy
Po rundzie zasadniczej faworytami do mistrzostwa byli hokeiści GKS-u Tychy. To oni wygrali tę fazę i mieli lepsze rozstawienie w fazie pucharowej. Z drugiej strony GKS Katowice ligę zakończył na drugim miejscu. Później pewnie doszedł do finału, a w nim pokazał charakter. Decydujące starcie również lepiej zaczęli katowiczanie. W czwartej minucie na prowadzenie wyprowadził ich Jean Dupy. Później jednak przewagę zyskali gospodarze. Po kilku minutach wyrównał Filip Komorski.
W drugiej tercji GKS Tychy poszedł za ciosem. Na listę strzelców wpisali się Mark Viitanen i Mateusz Bryk i zrobiło się 3:1. Tyszanie zmierzali po tytuł. W końcówce meczu goście złapali kontakt, gdy znów trafił Dupuy. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. Na trzy sekundy przed końcem meczu wynik na 4:2 ustalił Rasmus Heljanko, który trafił do opuszczonej bramki. GKS Tychy dominował w tym meczu i zasłużenie sięgnął po szóste mistrzostwo Polski w swojej historii. Tym samym skompletował dublet, ponieważ wcześniej wywalczył krajowy puchar. Teraz czas na zasłużoną fetę i świętowanie sukcesów.
GKS Tychy – GKS Katowice 4:2 (1:1, 2:0, 1:1)