W Żninie odbyła się druga w tym roku eliminacja motorowodnych Mistrzostw Świata Hydro GP. Zawodnicy startowali w trzech kategoriach. W dwóch z nich bardzo dobrze poszło reprezentantom Polski.
Helikopter nad wodą
Zawody zakończono szybciej niż pierwotnie zakładano. Po rozegraniu dwóch biegów w F500 i F125 oraz jednego F250 podjęto decyzję o zakończeniu zawodów i uznaniu dotychczas uzyskanych wyników. Powodem decyzji był wypadek w drugim biegu mistrzowskiej Formuły 500.
Włoch Giuseppe Rossi zbliżył się do innego uczestnika rywalizacji, przez co doszło do ogromnego naporu powietrza. Podciśnienie wyrzuciło obie łodzie w powietrze, które po przekoziołkowaniu wpadły do wody. Obaj zawodnicy znaleźli się pod wodą.
Szybka akcja służby pozwoliła na przetransportowanie włoskiego zawodnika śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala.
Polacy na szczycie
Sama rywalizacja była dość ciekawa, a przede wszystkim udana dla Polaków. Jedynie w klasie 250 zawodnicy znad Wisły znaleźli się poza podium. W niej triumfował Massimiliano Cremona z Włoch przed Waynem Turnerem z Wielkiej Brytanii oraz Nikolą Todorovem z Bułgarii.
W rywalizacji F125 triumfował zawodnik Poznańskiego Klubu Morskiego LOK, Henryk Synoracki. 74-latek pokonał Joonasa Lembera z Estonii i Luce Finottiego z Włoch. W najwyższej klasie triumfował z kolei Węgier Attila Havas. Za jego plecami znalazł się Marcin Zieliński z KM H2O Szczecin. Podium uzupełnił pechowiec Rossi.