PGE Spójnia Stargard dzielnie walczyła w pierwszym meczu tegorocznej edycji rozgrywek FIBA Europe Cup. Niestety musiała uznać wyższość rywali, przegrywając na wyjeździe 75:77 z CSM CSU Oradea z Rumunii. Spotkanie było wyrównane. Jego losy ważyły się do ostatnich sekund. Niestety to gospodarze okazali się skuteczniejsi, a ich bohaterem został dobrze znany z ligi polskiej Kris Richard.
Ambitna postawa koszykarzy ze Stargardu
Doświadczenie w Europie oraz atut własnego boiska przemawiały za Rumunami z CSM Oradea. Byli oni wyraźnymi faworytami bukmacherów. Koszykarze Spójni Stargard nic sobie z tego nie robili i od początku nawiązali wyrównaną walkę. Podopieczni Andreja Urlepa wyglądali bardzo solidnie. Pierwszą kwartę przegrali 16:20, jednak trzymali dystans. W drugiej polski zespół zagrał koncertowo. Nie tylko odrobił straty, ale również wypracował sobie solidną zaliczkę. Na przerwę schodził przy prowadzeniu 44:36 i zapachniało niespodzianką.
Czytaj więcej o koszykówce:
- Anwil Włocławek – Dnipro 114:71. Efektowna wygrana w FIBA Europe Cup
- CSO Voluntari – Dziki Warszawa 103:83. Wysoka porażka w Rumunii
- Basket Trento – Trefl Sopot 84:78. Druga porażka mistrzów Polski w Eurocup
Niestety na drugą połowę gospodarze wyszli wyraźnie odmienieni. Zdawali sobie sprawę z tego, że nie mogą pozwolić już sobie na zbyt wiele błędów. Zagrali zdecydowanie lepiej i tym razem to oni zdominowali Spójnię. Przed ostatnią kwartą prowadzili 58:54. Czwarta kwarta była bardzo wyrównana. Na sekundy przed końcem na tablicy wyników było 75:75. Niewiele brakowało do dogrywki. Niestety celnym rzutem z półdystansu popisał się Amerykanin Kris Richard i dał gospodarzom zwycięstwo 77:75. Zawodnik ten jest dobrze znany polskim kibicom, ponieważ grał w Zastalu Zielona Góra. Szkoda straconej szansy, ponieważ koszykarze PGE Spójni Stargard byli blisko sprawienia niespodzianki. Najwięcej punktów dla gości rzucili: Ta’Lon Cooper (21), Luther Muhammad (18) i Wesley Gordon (11).
CSM CSU Oradea – PGE Spójnia Stargard 77:75 (20:16, 16:28, 22:10, 19:21)
O awans do II rundy będzie bardzo trudno
Koszykarze stoją przed trudnym zadaniem, jeżeli chcą awansować do II rundy FIBA Europe Cup. Grają w grupie E. Stawkę uzupełniają Arges Pitesti z Rumunii i BC Parnu z Estonii. Kolejne spotkanie polski zespół rozegra już za tydzień przed własną publicznością. Wówczas zagra z ekipą z Rumunii.