Polska po emocjonującej końcówce pokonała 84:75 Islandię w swoim trzecim meczu na mistrzostwach Europy 2025 w koszykówce. W katowickim Spodku nie brakowało zwrotów akcji. Choć jeszcze w trzeciej kwarcie Polacy prowadzili różnicą 16. punktów, to jednak w ostatnim fragmencie gry musieli gonić wynik. Skuteczna końcówka sprawiła, że odnieśli trzecie zwycięstwo w EuroBaskecie i zajmują pierwsze miejsce w grupie D. Kontynuują swoją świetną passę.
Nerwowa końcówka i zwycięstwo z debiutantem
W dwóch pierwszych meczach nasi koszykarze zaskoczyli kibiców i ekspertów. Najpierw wygrali 105:95 ze Słoweńcami, a później po dramatycznym boju poradzili sobie z Izraelem. W trzecim meczu rywalizowali z teoretycznie łatwiejszym rywalem. Po drugiej stronie boiska stanęła debiutująca na mistrzostwach Europy Islandia. Miesiąc temu w meczu towarzyskim biało-czerwoni wygrali z nią 92:90, choć nie było łatwo.
Niedzielny mecz w katowickim Spodku rozpoczął się dobrze dla Polski. Szybko wyszła na prowadzenie 12:3. Islandczycy szybko się otrząsnęli, jednak niewielka przewaga wciąż była po stronie biało-czerwonych. Po pierwszej kwarcie było 19:16. W kolejnej Polacy kontynuowali dobrą i przede wszystkim skuteczną grę. Na przerwę schodzili przy prowadzeniu 41:32 i wszystko zmierzało w dobrym kierunku.
Po zmianie stron podopieczni Igora Milicicia jeszcze podkręcili tempo. W pewnym momencie w trzeciej kwarcie prowadzili już 56:40. Wydawało się, że odniosą pewne i wysokie zwycięstwo. Rywale rozpoczęli jednak odrabianie strat i przed ostatnią kwartą Polacy prowadzili 61:51. Ostatni fragment gry miał nieoczekiwany przebieg. W grze biało-czerwonych coś się zacięło i Islandczycy ruszyli do ataków. Wyszli nawet na 73:70., a do końca meczu pozostawały już tylko trzy minuty. Na szczęście Polacy przyspieszyli. Zdobyli 11 punktów z rzędu i zrobiło się 81:73. Mecz zakończył się wynikiem 84:75. Skuteczna końcówka sprawiła, że biało-czerwoni mają trzecie zwycięstwo w mistrzostwach Europy. Najwięcej punktów rzucili: Jordan Loyd (26), Mateusz Ponitka (18) i Dominik Olejniczak (12).
Polska – Islandia 84:75 (19:16, 22:16, 20:19, 23:24)
We wtorek mecz o pierwsze miejsce z Francją
Po trzech kolejkach Polacy są jedyną drużyną z kompletem zwycięstw w grupie D i przewodzą stawce. We wtorek 2 września zagrają z faworyzowanymi Francuzami. To mecz o zajęcia pierwszego miejsca w grupie i lepsze rozstawienie w fazie pucharowej. Biało-czerwoni są praktycznie pewni awansu do tej fazy, choć przed rozpoczęciem turnieju mało kto dawał im szanse. Spotkanie Polska – Francja rozpocznie się 2 września o 20:30.