Drużyna Jeremiego Sochana 22 czerwca będzie wybierała w drafcie NBA z numerem jeden. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że do San Antonio Spurs trafi mega talent Victor Wembanyama.
W nocy z wtorku na środę odbyła się coroczna loteria draftu NBA. Władze ligi w obecności kilku przedstawicieli mediów losowali kulki pingpongowe, które ustaliły kolejność czerwcowych wyborów. Los sprzyjał San Antonio Spurs.
Nasza przyszłość była już świetlana, ale teraz będzie poza granicami nieba
Peter J. Holt, właściciel San Antonio Spurs
Dwie jedynki z przeszłości dawały mistrzostwa NBA
Nie może więc dziwić radość, jaka zapanowała wśród wszystkich związanych z „Ostrogami”. Dla Spurs to ogromna szansa, by budować mocniejszy zespół wokół zawodnika wybranego z numerem jeden. Do tej pory w historii San Antonio tylko dwukrotnie wybierało z „jedynką”. W 1987 roku wybór padł na Davida Robinsona, a 10 lat później na Tima Duncana. Z tym duetem Spurs sięgali po mistrzostwa NBA. Nic więc dziwnego, że teraz nadzieje są ogromne.
Gwiazda z Francji i Sochan „podniosą” Spurs?
Tym bardziej, że wiadomo już kto zostanie wybrany w czerwcu z numerem jeden. Chodzi o niesamowitego 19-latka Victora Wembanyamę. Mierzący 224 cm wzrostu koszykarz, jest niezwykle sprawny i zadziwia od dawna na parkietach ligi francuskiej. Kluby NBA interesują się nim i obserwują go od dawna. Cała liga dużo sobie po nim obiecuje, bo ma to być gwiazda nowej generacji.
Jeremy Sochan już czeka na nowego kolegę z Europy. Reprezentant Polski może stworzyć z Wembanyamą ciekawy duet i mocno się przy nim rozwinąć.
Wembanyama w sezonie 2022/2023 reprezentował barwy występującego we francuskiej ekstraklasie Metropolitans 92, zdobywając w 33 meczach średnio 21,6 punktu, notując 10,5 zbiórki i 3,1 bloku.