Z bardzo dobrej strony na mityngu Diamentowej Ligi w Rzymie pokazali się Norbert Kobielski oraz Konrad Bukowiecki. Pierwszy z nich zajął drugie miejsce w konkurencji skoku wzwyż. Do samego końca walczył zwycięstwo. W rywalizacji kulomiotów dobrze wypadł Konrad Bukowiecki, którzy we Włoszech zajął trzecie miejsce. Na stadionie lekkoatletycznym w Rzymie oglądaliśmy jeszcze m.in. Michała Haratyka i Pię Skrzyszowską.
Norbert Kobielski – walka o zwycięstwo do samego końca
Mistrz Polski w skoku wzwyż Norbert Kobielski jest w tym sezonie w wysokiej formie. Na poprzednim mityngu Diamentowej Ligi zajął trzecie miejsce z wynikiem 2.25, a teraz poszło mu jeszcze lepiej. Rozpoczął nieco nerwowo, ponieważ już na wysokości 2.10 zanotował mały falstart i strącił poprzeczkę. Nie wybiło go to z rytmu i w drugich próbach pokonywał kolejno 2.24 i 2.27, dzięki czemu o 2 centymetry pobił wynik z Birmingham. Ostatecznie przełożyło się to na drugą lokatę mityngu Diamentowej Ligi w Rzymie. Zwycięstwo z takim samym rezultatem wywalczył JuVaughn Harrison ze Stanów Zjednoczonych.
Konrad Bukowiecki pchnął po trzecie miejsce
Duże emocje i wysoki poziom towarzyszyły rywalizacji kulomiotów. Ostatecznie Konrad Bukowiecki w najlepszej próbie zanotował 21.18, co dało mu trzecie miejsce. Taki sam wynik miał drugi w stawce Chorwat Filip Mihaljević. Zawody ze zdecydowaną przewagą wygrał Amerykanin Joe Kovacs, który pchnął kulę na odległość 21.85. W rywalizacji oglądaliśmy jeszcze Michała Haratyka. Poszło mu nieco gorzej i z wynikiem 20.23 zajął dopiero 7. miejsce.
Pia Skrzyszowska o krok od podium
Kolejny dobry start zanotowała Pia Skrzyszowska, która w biegu na 100 metrów przez płotki zajęła czwarte miejsce. Na mecie zmierzono jej czas 12.74, czyli o 0,09 gorszy od jej życiówki. Do podium zabrakło jej zaledwie 0,03 sekundy. Ponownie bezkonkurencyjna była reprezentantka Portoryko Jasmine Camacho-Quinn. Wygrała zawody z czasem 12.37. Na podium stanęły jeszcze Britany Anderson z Jamajki oraz Nia Ali ze Stanów Zjednoczonych.
W Rzymie w roli pacemakerki wystąpiła jeszcze Aneta Lemiesz w biegu na 800 metrów. Ostatecznie po rozprowadzeniu rywalek zeszła z trasy.