Pia Skrzyszowska może mówić o sporym pechu. Od początku sezonu halowego młoda reprezentantka Polski w lekkoatletyce spisywała się świetnie i była bliska pobicia rekordu Polski na 60 metrów przez płotki. Wygrywała międzynarodowe zawody i automatycznie stała się murowaną faworytką do medalu Halowych Mistrzostw Europy w Stambule. Niestety na mityngu w Toruniu nabawiła się urazu, który wyklucza ją z udziału HME 2023. Nie zobaczymy jej już do końca sezonu halowego.
Zwycięstwo okupione kontuzją
Młoda sprinterka urazu nabawiła się podczas mityngu Orlen Copernicus Cup 2023 w Toruniu, który odbył się 8 lutego. Pia Skrzyszowska w świetnym stylu wygrała bieg na 60 metrów przez płotki z czasem 7.79 i zabrakło jej zaledwie 0,01 sekundy do rekordu Polski. Wydawało się, że w najbliższych startach może pokusić się o jego pobicie. W tym sezonie halowym już jednak tego nie zrobi, ponieważ na ostatnich metrach startu w Toruniu doznała urazu mięśnia dwugłowego. Na szczęście nie jest to poważna kontuzja, jednak już teraz wiadomo, że polskiej lekkoatletki zabraknie na Halowych Mistrzostwach Europy w Stambule, które zaplanowano na 2-5 marca. Oznacza to, że Pia Skrzyszowska nie weźmie udziału już w żadnych zawodach halowych i skupi się na przygotowaniach do sezonu na otwartych stadionach.
Celem numer jeden mistrzostwa świata w Budapeszcie
Decyzja sztabu szkoleniowego i Pii Skrzyszowskiej jest jak najbardziej zrozumiała. W tym momencie skupi się na powrocie do zdrowia i do pełnego treningu. Nie chce ryzykować pogłębieniem urazu, który mógłby wyeliminować ją z najważniejszego startu w tym roku. Niewątpliwie są nim mistrzostwa świata w Budapeszcie, które odbędą się w dniach 19-27 sierpnia. Pia Skrzyszowska pojedzie na nie jako mistrzyni Europy na 100 metrów przez płotki i będzie chciała włączyć się do walki o medal. Pierwsze starty w tym roku pokazały, że jest bardzo mocna. Najważniejsze, aby uraz odniesiony w Toruniu nie pokrzyżował jej planów przygotowań do sezonu na stadionach otwartych i do mistrzostw globu w Budapeszcie.