Młodzi reprezentanci Polski na żużlu potwierdzili swoją dominację i ponownie zostali drużynowymi mistrzami świata u-21 na żużlu. W składzie: Mateusz Cierniak, Wiktor Przyjemski i Bartłomiej Kowalski wygrali zawody Speedway of Nations 2 rozgrywane w łotewskiej rydze i obronili tytuł. Kolejne miejsca na podium zajęli Duńczycy i Łotysze. Dla tych ostatnich to pierwszy medal imprezy tej rangi w historii.
Pewne prowadzenie po rundzie zasadniczej
Zawody Speedway of Nations 2 w Rydze miały rangę drużynowych mistrzostw świata u-21. Zmagania rozgrywano w formie wyścigów, w których startowało po dwóch zawodników z danej reprezentacji. Od początku Polacy czuli się w Rydze doskonale. Mateusz Cierniak i Wiktor Przyjemski z dużą regularnością przyjeżdżali na dwóch pierwszych miejscach, a swoją cegiełkę do zwycięstwa dołożył również Bartłomiej Kowalski. Dzięki temu po rundzie zasadniczej biało-czerwoni mieli 39 punktów i pewnie awansowali do wielkiego finału.
Za ich plecami toczyła się wyrównana walka. Ostatecznie do finału po barażu awansowali Duńczycy, a zawody z brązowym medalem zakończyli Łotysze. Dla nich jest to pierwszy medal w historii imprezy tej rangi. Tuż poza podium finiszowali Australijczycy. Dalsze miejsca w Speedway of Nations 2 zajęli: Niemcy, Czesi i Brytyjczycy.
Przekonujące zwycięstwo w finale
W wielkim finale Polacy o złoto walczyli z reprezentacją Danii. Z naszej strony jechali Mateusz Cierniak i Wiktor Przyjemski. U przeciwników oglądaliśmy Esbena Hjerrilda i Jespera Knudsena. Start ten był prawdziwym popisem Polaków. Od pierwszego łuku to Cierniak i Przyjemski wyszli na prowadzenie i pewnie jechali po złoto. Ostatecznie pierwszy przyjechał Cierniak, a drugi Przyjemski. Dzięki temu Polacy wygrali finał 7:2 i pewnie obronili tytuł młodzieżowych drużynowych mistrzów świata na żużlu. To już 16. tytuł młodzieżowy dla biało-czerwonych, którzy łącznie na podium stawali 18 razy w latach 2005-2023. Tym samym są prawdziwymi dominatorami. Potwierdzili to również w Rydze, która dla naszych żużlowców okazała się być bardzo szczęśliwa. Dzień później po zwycięstwo w Grand Prix Łotwy sięgnął Bartosz Zmarzlik.