W przeddzień rozpoczęcia zgrupowania reprezentacji Polski selekcjoner Michał Probierz zmuszony był wysłać dwa powołania awaryjne. Z powodu kontuzji z kadry wypadł Tymoteusz Puchacz, a Bartłomiej Drągowski nie przyjedzie ze względu na sprawy osobiste. W ich miejsce zostali dowołani kolejno Bartłomiej Wdowik z Jagiellonii Białystok oraz Marcin Bułka z OSG Nice. Zwłaszcza powołanie dla tego pierwszego jest sporym zaskoczeniem.
Puchacz i Drągowski nie przyjadą na kadrę
Michał Probierz na początku swojej kadencji w roli selekcjonera reprezentacji Polski musi mierzyć się z kolejnymi problemami. W ostatniej kolejce 2. Bundesligi kontuzji doznał Tymoteusz Puchacz z Kaiserslautern. Niestety uraz ten uniemożliwił mu udział w zgrupowaniu. To niepokojąca sytuacja, zwłaszcza że polski piłkarz upadł na murawę bez kontaktu z przeciwnikiem. Na zgrupowaniu zabraknie także bramkarza Bartłomieja Drągowskiego z włoskiej Spezii Calcio. W tym przypadku chodzi o sprawy osobiste.
Bułka i Wdowik z awaryjnymi powołaniami
W takiej sytuacji Michał Probierz zdecydował się na uzupełnienie składu reprezentacji o dwa powołania awaryjne. Niespodziewanie po raz pierwszy w karierze na zgrupowaniu kadry pojawi się Bartłomiej Wdowik z Jagiellonii Białystok. Zawodnik ten ma za sobą udany początek sezonu w Ekstraklasie, dzięki czemu wzbudził zainteresowanie Michała Probierza i jego sztabu szkoleniowego. Drugim z powołanych jest bramkarz Marcin Bułka z OSG Nice, który zanotował kapitalne wejście w ten sezon. Należy do najlepszych bramkarzy Ligue 1, a jego zespół jest wiceliderem rozgrywek.
Dwa ważne mecze eliminacyjne przed Polakami
Przed reprezentacją Polski dwa ważne mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy 2024 w Niemczech. Najpierw 12 października zagramy na wyjeździe z Wyspami Owczymi. Trzy dni później biało-czerwoni na Stadionie PGE Narodowym w Warszawie zagrają z Mołdawią i będzie to szansa do rewanżu za nieoczekiwaną porażkę na wyjeździe. Polacy muszą wygrać oba spotkania oraz liczyć na korzystnych układ innych wyników, aby zachować szansę na bezpośredni awans na EURO 2024. Będzie o to bardzo trudno.
ZOBACZ TAKŻE: EURO 2024: gdzie oglądać mecze?