Łukasz Fabiański Wyrasta na specjalistę od rzutów karnych w Premier League. Polak obronił jedenastkę w meczu West Hamu z Manchesterem City (2:2). Remis oznacza, że „Obywatele” wciąż muszą mieć się na baczności w wyścigu o mistrzostwo Anglii.
Dwudziestka coraz bliżej
Odkąd „Fabian” bronił barw angielskich klubów, czyli Arsenalu, Swansea i West Hamu obronił 18 rzutów karnych. W ekipie „Młotów” ma już osiem takich interwencji. W ostatnim czasie przyszło mu zatrzymywać strzelców najmocniejszych drużyn Premier League. W kwietniu jedenastki naprzeciwko byłego reprezentanta Polski nie wykorzystał Jorginho z Chelsea, a w niedzielę sposobu na niego nie znalazł Riyad Mahrez.
Fabiański pomoże Liverpoolowi?
West Ham dzielnie walczy w tym sezonie o europejskie puchary. Fabiański jest kluczowym ogniwem swojej drużyny, a zakończenie reprezentacyjnej kariery sprawiło, że może skupić się wyłącznie na grze dla angielskiego klubu. Kto wie, czy polski golkiper w niedzielę nie zyskał wielu fanów w Liverpoolu. „The Reds” gonią Manchester City w wyścigu o mistrzostwo Anglii, lecz potrzebują dwóch potknięć „Obywateli”. Dzięki Fabiańskiemu połowa planu została wykonana.