Za nami druga kolejka ligi francuskiej, w której znów mieliśmy okazję zobaczyć w akcji reprezentantów Polski. Przemysław Frankowski ma powody do zadowolenia, a Arkadiusz Milik… musi szukać formy.
Poprzedni sezon w RC Lens Przemysław Frankowski miał bardzo udany i kilka razy udawało mu się zostać wybranym do jedenastki kolejki według prestiżowego dziennika L’Equipe. Początek tego sezonu „Franek” ma bardzo mocny. W pierwszej kolejce zaliczył asystę, a w meczu z Ajaccio był wyróżniającym się zawodnikiem. Zagrał na tyle dobrze, że został doceniony przez dziennikarzy i trafił do najlepszej jedenastki drugiej kolejki Ligue 1.
Lens ma 4 punkty, tyle samo co Olympique Marsylia z Arkadiuszem Milikiem. Polski napastnik dwukrotnie zaczynał mecze w wyjściowym składzie, ale nie ma powodów do zadowolenia. Widać, że nie jest w optymalnej formie. W meczu OM ze Stade Brestois 29 na Milika „wylało się” sporo krytyki ze strony kibiców i dziennikarzy. Polak był niewidoczny i nie stanowił zagrożenia pod bramką rywali.