Jagiellonia Białystok rozpoczęła spotkanie z Ajaksem Amsterdam od prowadzenia 1:0. Niestety radość trwała krótko. Zgodnie z oczekiwaniami to utytułowani Holendrzy nadawali ton tej rywalizacji i wygrali na wyjeździe 4:1. Bohaterem meczu został strzelec trzech bramek Chuba Akpom. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Adrian Dieguez. Za tydzień Jagiellonia powalczy w Amsterdamie, jednak mało kto wierzy w odwrócenie wyniku.
Świetny początek i tyle. Jaga bez szans z Ajaksem
Spodziewaliśmy się tego, że Jagiellonii Białystok może zabraknąć argumentów, aby przeciwstawiła się Ajaxowi Amsterdam. Wcześniej mistrzowie Polski odpadli z walki o Ligę Mistrzów po wyraźnej przegranej w dwumeczu z FK Bodø/Glimt. Pozostali w grze o Ligę Europy. Spotkanie z potentatem zaczęło się nadspodziewanie dobrze. Po pięciu minutach to Jagiellonia prowadziła 1:0. Adrian Dieguez dobił piłkę głową i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Niestety radość trwała tylko kilka minut. Do wyrównania doprowadził Chuba Akpom. Później Ajax napędzał się z każdą kolejną akcją i do przerwy prowadził 2:1, gdy na listę strzelców wpisał się nastoletni Mika Godts.
Po zmianie stron utrzymywała się dominacja gości. Przeważali w każdym elemencie. Przed 70. minutą prowadzili już 4:1, a hattricka skompletował Akpom. Najpierw dobił piłkę po strzale z dystansu swojego kolegi, a później pewnie wykorzystał jedenastkę. Do końca meczu więcej bramek nie było, choć na kilka minut przed końcem dogodną sytuację do zmniejszenia strat miał Jesus Imaz. Niestety tym razem się nie udało. Jagiellonia przegrała 1:4 i za tydzień w Holandii powalczy o godne pożegnanie z walką o Ligę Europy.
Jagiellonia Białystok – Ajax Amsterdam 1:4 (1:2)
Jaga zagra w Lidze Konferencji Europy
Już chyba mało kto wierzy w to, że Jagiellonia odwróci losy dwumeczu i wysoko wygra w Holandii. Piłkarze mistrza Polski z pewnością powalczą o to, aby z honorem pożegnać się z eliminacjami Ligi Europy. Już teraz mają jednak powody do zadowolenia. Wszystko dlatego, że zapewnili sobie udział w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy, czyli trzecich co do ważności rozgrywek klubowych w piłce europejskiej. Po raz pierwszy w swojej historii Jaga zagra na tym etapie.