STS KOD PROMOCYJNY

Rezerwowi Polski się złoszczą, ale trzymają kciuki

Autor: Krzysztof Brommer
Strona głównaPiłka nożnaPolska na MundialuRezerwowi Polski się złoszczą, ale trzymają kciuki

W środę mecz Polska – Argentyna, a po niedzielnym odpoczynku, zespół w skupieniu przygotowuje się do ostatniego spotkania w grupie. Na konferencji prasowej zabrakło selekcjonera, za to pojawili się rezerwowi kadry.

Sobotnia wygrana z Arabią Saudyjską 2:0 sprawiła, że Polska jest liderem grupy C. Radość w polskim obozie była ogromna. Sztab szkoleniowy zdecydował, że niedziela będzie luźniejszym dniem. – W niedzielę po południu mieliśmy fajną kolację z piłkarzami i ich rodzinami. Były nie tylko żony i dzieci, ale także wielu rodziców. Atmosfera naprawdę była super, bardzo rodzinna. Byłem już w Katarze i po losowaniu przewodnik zaprowadził nas do takiej fajnej knajpki z sziszą. Teraz do niej wróciłem i zabrałem swój sztab. Mi smakowało. Ale asystenci pierwszy raz palili i jednak nie wszystkim ten smak podszedł. Pochodziliśmy po suku, ich Starym Mieście. Porobiliśmy zdjęcia, pożartowaliśmy. Taki dzień był nam potrzebny – przyznał Czesław Michniewicz w rozmowie z portalem Interia.

Rezerwowi czekają na szansę

W poniedziałek dziennikarze już nie mieli okazji porozmawiać z selekcjonerem. Zamiast niego na konferencji prasowej pojawili się aż trzej kadrowicze – Szymon Żurkowski, Mateusz Wieteska i Damian Szymański. Łączy ich jedno, wszyscy są żelaznymi rezerwowymi na tych mistrzostwach świata w Katarze.

Rola rezerwowego dla nikogo nie jest powodem do uśmiechu, więc na pewno gdzieś tam w głowie jest ta złość. Każdy każdemu życzy tu jak najlepiej.

Szymon Żurkowski, pomocnik Polski

Kartki zadecydują o kolejności w grupie C?

Rezerwowi czy podstawowi gracze, wszyscy myślą i skupiają się tylko na jednym, na środowym meczu Polska – Argentyna. Remis Polski oznaczać będzie awans do fazy pucharowej, ale w przypadku przegranej również istnieją scenariusze, które dadzą biało-czerwonym awans. Ważny będzie wynik drugiego meczu pomiędzy Arabią Saudyjską a Meksykiem.


Krzysztof Brommer
Krzysztof Brommer
Sportem zaraziłem się od taty i dziadka, którzy byli zapalonymi kibicami. Ja poszedłem dalej i studia, praktyki oraz pracę związałem z relacjonowaniem wydarzeń. Dziennikarski świat pokazał sport od innej strony, a doświadczenie zebrane w sportowych redakcjach m.in. Faktu, Przeglądu Sportowego, czy Sportu przydaje się w każdej sytuacji. Jestem gotowy, by informować Was o najważniejszych i najciekawszych wydarzeniach z udziałem polskich sportowców i drużyn.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Terminarz PGE Ekstraligi 2024. Kiedy rusza najlepsza żużlowa liga na świecie?

Przed nami kolejne wielkie żużlowe emocje. Poznaliśmy już terminarz PGE Ekstraligi na sezon 2024. Pierwsze starcie nadchodzącego sezonu już 12 kwietnia. Wówczas odbędą się...

Tenisowy kalendarz Huberta Hurkacza 2024. Gdzie zagra Polak?

Hubert Hurkacz to tenisista, który zagościł na stałe w czołówce prestiżowego rankingu ATP. Polak jest obecnie w czołowej "dziesiątce" i zrobi wszystko, by nie...