Ogromny pech i kontuzja Drągowskiego. Na mundialu zastąpi go Kamil Grabara

O ogromnym pechu może mówić Bartłomiej Drągowski. Bramkarz reprezentacji Polski znalazł się w gronie zawodnik powołanych na mundial w Katarze, jednak w ostatnim meczu ligowym doznał groźnie wyglądającej kontuzji. W efekcie nie będzie mógł polecieć z drużyną na Mundial i czeka go przerwa w występach. Czesław Michniewicz wraz ze sztabem szkoleniowym szybko wprowadzili korektę do powołań i miejsce kontuzjowanego Drągowskiego w kadrze zajmie Kamil Grabara. 

Kontuzja w ostatnim meczu Serie A

W niedzielę 13 listopada Spezia Calzio z Bartłomiejem Drągowskim i Jakubem Kiwiorem rozgrywała ostatni mecz ligowy przed przerwą na mistrzostwa świata w Katarze. Niestety w 40. minucie pierwszej połowy doszło do przykrego zdarzenia z udziałem reprezentacyjnego bramkarza. Nabawił się urazu stawu skokowego w zderzeniu z napastnikiem Kevinem Lasagną. Ostatecznie nie mógł kontynuować gry i został zastąpiony przez Holendra Jeroena Zoeta. Pierwsze doniesienia mówiły o prawdopodobnym złamaniu nogi, jednak późniejsze badania wykluczyły tak poważny uraz. Obecnie mówi się o mocnym skręceniu stawu skokowego i minimum kilku tygodniach przerwy. Niestety przez to Bartłomiej Drągowski opuści Mistrzostwa Świata w Katarze, gdzie miał jechać jako reprezentacyjny bramkarz numer trzy. Polak może mówić o sporym pechu, bo o wszystkim zadecydował ostatni mecz i niefortunne zderzenie z Kevinem Lasagną. 

Grabara powołany w trybie ekspresowym

Kontuzja Bartłomieja Drągowskiego sprawiła, że Czesław Michniewicz w trybie ekspresowym musiał go zastąpić. Postawił na Kamila Grabarę z FC Kopenhaga, który pierwotnie na mundial miał nie jechać. Tym samym selekcjoner potwierdził, że jego umiejętności ceni wyżej, niż konkurującego z nim Radosława Majeckiego z Cercle Brugge. Reprezentacja Polski już 16 listopada zagra ostatni mecz towarzyski z Chile, po czym uda się do Kataru. W grupie C rywalizować będzie z Argentyną, Meksykiem i Arabią Saudyjską. Wydaje się, że Kamil Grabara nie będzie miał szansy na grę, ponieważ pojedzie na turniej jako trzeci bramkarz. Wyżej w hierarchii znajdują się Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn) i Łukasz Skorupski (Bologna).