Wszystko wskazuje na to, że to właśnie z reprezentacją Meksyku Polacy będą walczyć o wyjście z grupy z drugiego miejsca w trakcie Mistrzostw Świata w Katarze, które odbędą się za kilkanaście tygodni. W związku z tym sprawdzamy, co słychać u naszego rywala. A dzieje się sporo i to niekoniecznie dobrego! Kibice „Trójkolorowych” domagają się zmiany selekcjonera.
Kłopoty Meksyku – zwycięstwo wymknęło się z rąk
W trakcie wrześniowej przerwy reprezentacyjnej Meksyk mierzył się z Peru i Kolumbią. I choć pierwszy mecz okazał się zwycięski, bądź co bądź w bardzo skromnym wydaniu, bo tylko 1:0, to spotkanie z Kolumbią zupełnie „Trójkolorowym” nie wyszło. Do przerwy prowadzili oni 2:0 po golach Alexisa Vegi i Gerardo Arteagi, jednak druga połowa to koncert Kolumbijczyków, którzy w niecałe 20 minut zdobyli trzy bramki i wygrali sparing.
W reprezentacji Meksyku od dłuższego czasu nie dzieje się najlepiej, jednak porażka z Kolumbią przechyliła szalę na niekorzyść selekcjonera Gerardo „Taty” Martino. Argentyńczyk nie od dziś jest krytykowany zarówno przez sympatyków kadry, jak i przez meksykańskie media. Zapowiadało się, że po mundialu w Katarze przestanie on pełnić rolę trenera, jednak aktualna atmosfera wokół kadry jest gorąca, a w związku z tym wszystko może się zdarzyć. W końcu Meksyk żyje futbolem i liczył na dobry występ na tegorocznych Mistrzostwach Świata w Katarze.
Mocno krytykowane są także decyzje kadrowe „Taty”, a sytuacji nie poprawia fakt, że z powodu kontuzji wypadło dwóch, kluczowych piłkarzy: Jesus Corona z Sevilli i Raul Jimenez z Wolves. Do mundialu pozostało jeszcze trochę czasu, a wspomniani zawodnicy walczą, by być do dyspozycji selekcjonera, jednak na ten moment nic nie jest pewne. Bez nich Meksyk stracił sporo na jakości, co było widoczne w ostatnich meczach.
Co piszą w meksykańskich mediach?
Jak już wspomnieliśmy, nastroje wokół kadry i samej osoby selekcjonera nie są najlepsze. W związku z tym sprawdzamy, co pisze się w meksykańskich mediach o porażce z Kolumbią i przygotowaniach na mundial.
- RÉCORD: „Reprezentacja Meksyku przegrała z Kolumbią. Meksyk dominował rywala przez 45 minut, a następnie przegrał mecz.”
- MedioTiempo: „Gorzkie pożegnanie. W 20 minut Kolumbia odrobiła straty. W meczu, który został rozegrany w Santa Clara „El Tri” pokazali twarz, jednak tylko w pierwszej połowie. A wydawało się, że nastały lepsze czasy. Zespół jednak znów przegrał.”
- Bolavip México: „Reprezentacja Meksyku przegrała 2:3 z Kolumbią. W pierwszej połowie prowadziła 2:0, jednak w drugiej, zatonęła. Irytacja jest wielka, a stan kadry pozostawia wiele do życzenia na kilka miesięcy przed mundialem.”
- TV Azteca: „Meksyk wypuścił z rąk zwycięstwo z Kolumbią. Złe duchy wróciły, podobnie jak fatalne momenty, które pozwalały na krytykę Martino.”
Meksykańskie gazety i portale podkreślały, jak dobra była pierwsza połowa w porównaniu do tego, co zaprezentowała reprezentacja po przerwie i jak zwycięstwo wymknęło się z rąk. Zwracają uwagę na błędy i rozczarowanie kibiców, zwłaszcza że do mundialu pozostało niewiele. Oliwy do ognia dodał sam selekcjoner „El Tri”.
Nie uchylam się od odpowiedzialności, która na mnie spada, jednak nie mam zamiaru analizować tego, co myślę. Mam nadzieję, że to, co powiem, będzie punktem wyjścia do szukania zmian
Gerardo Martino po porażce z Kolumbią; tłumaczenie własne.
Jakie zmiany miał na myśli selekcjoner Meksyku? W pomeczowych wypowiedziach próbował on przekonywać sympatyków kadry, że jest wiele problemów wokół reprezentacji, których nie porusza się na co dzień. Sygnalizował, że Meksyk ma środki finansowe i chęci do stworzenia mocnej kadry, jednak nie jest to możliwe, jeśli 60% zawodników ogrywa się w rodzimych ligach i nie są transferowani do Europy. Trener zapytany, dlaczego piłkarze nie wyjeżdżają za granicę odpowiedział, że to włodarze klubów im nie pozwalają, nie zgadzając się na kwoty transferów. Dodał także, że temat należy przedyskutować z prezesem federacji, jednak nie jest to najlepszy moment na takie rozmowy.