STS KOD PROMOCYJNY

Wisła Kraków – Cercle Brugge 1:6. Katastrofa pod Wawelem

Autor: Łukasz Głębocki
Strona głównaPiłka nożnaEkstraklasaWisła Kraków – Cercle Brugge 1:6. Katastrofa pod Wawelem

Wisła Kraków otrzymała bolesną lekcję piłki nożnej od belgijskiego Cercle Brugge. Jeżeli przed meczem ktoś wierzył, że pierwszoligowiec przeciwstawi się rywalowi, to jego wiara szybko została rozwiana. Krakowianie byli statystami w domowym meczu IV rundy Ligi Konferencji Europy. Już do przerwy przegrywali 0:3. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 1:6, a honorowe trafienia dla ekipy Kazimierza Moskala zdobył Angel Rodado.

Mecz do zapomnienia. Bolesna lekcja futbolu

Krakowianie po 12. latach powrócili do Europy. W III rundzie eliminacji Ligi Konferencji sprawili niespodziankę i wyeliminowali faworyzowany Spartak Trnawa ze Słowacji. To rozbudziło nadzieje na dobry wynik w dwumeczu z belgijskim Cercle Brugge. Oczywiście to rywale byli faworytami do awansu, jednak dobry wynik w Krakowie mógł dać Białej Gwieździe nadzieję na walkę w rewanżu. Tak się jednak nie stało. 

Spotkanie od początku układało się po myśli przyjezdnych. Minęło zaledwie 11 minut, a na tablicy wyników było 0:2. Na listę strzelców wpisali się Alan Minda i Thibo Somers. Jeszcze przed przerwą było 0:3 po trafieniu Christiaana Ravycha. Gracze Wisły Kraków popełniali sporo prostych błędów i nie zanosiło się na poprawę. Po zmianie stron goście kontynuowali strzeleckie popisy i dołożyli kolejne trzy gole. Ich autorami byli kolejno: Kevin Denkey, Abdoul Kader Ouattara i Kazeem Olaigbe. W 82. minucie było 0:6. Dwie minuty później honorowego gola strzelił niezawodny Angel Rodado. Niestety na nic więcej Wiślaków nie było stać. Doznali bardzo bolesnej lekcji futbolu. 

Wisła Kraków – Cercle Brugge 1:6 (0:3)

W Belgii zagrać o honor

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że losy tego dwumeczu są już rozstrzygnięte i Wisły Kraków zabraknie w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Pierwszoligowiec w rewanżu powalczy o godne pożegnanie z pucharami. Za nim dwa wygrane dwumecze. Po zakończeniu eliminacji podopieczni Kazimierza Moskala będą mogli w stu procentach skupić się na krajowym podwórku. Tam powalczą o awans do Ekstraklasy oraz obronę Pucharu Polski, po który sensacyjnie sięgnęli w ubiegłym sezonie.

Łukasz Głębocki
Łukasz Głębocki
Od dziecka pasjonował mnie sport i nieprzerwanie trwa to do dziś. Przygodę z piłką nożną przerwały mi jednak urazy. Przez kilka lat pracowałem w piłkarskich gabinetach. Jestem absolwentem m.in. kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna i o sporcie mogę pisać, a także mówić godzinami.

Najnowsze

Powiązane

Polecamy

Najlepsi polscy bokserzy w historii | Ranking polskich pięściarzy

Na przestrzeni dziesiątek lat Polskę reprezentowało wielu znakomitych pięściarzy. Odnosili oni sukcesy zarówno na ringach zawodowych, jak i w boksie amatorskim. Trudno o wskazanie...

Asysta Lewandowskiego w derbach Katalonii. Podsumowanie weekendu polskich piłkarzy

Po przerwie reprezentacyjnej do gry wróciły czołowe ligi piłkarskie w Europie. W Hiszpanii oglądaliśmy asystę Lewandowskiego i kolejne zwycięstwo FC Barcelony. We włoskim Interze...