Raków Częstochowa udowodnił swoją wyższość nad słowacką Ziliną i wygrał na wyjeździe 3:1. Dzięki temu dwumecz zakończył się efektownym wynikiem 6:1 i pewnym awansem Medalików do III rundy eliminacji Ligi Konferencji UEFA. W rewanżu nerwowo było tylko przez chwilę, gdy to Słowacy wyszli na prowadzenie. Później pełną kontrolę przejęli podopieczni Marka Papszuna i odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.
Zimny prysznic w pierwszym kwadransie. Raków rozpędzał się z minuty na minutę
Losy tego dwumeczu wydawały się być rozstrzygnięte już po pierwszym starciu. Przed tygodniem w Częstochowie Raków pewnie wygrał 3:0, choć długo nie mógł znaleźć sposobu na napoczęcie rywala. Trzybramkowa zaliczka sprawiła, że podopieczni Marka Papszuna z większym spokojem mogli udać się na rewanż na Słowację. Mało kto przypuszczał, że Zilina może im sprawić jakiekolwiek problemy.
Gospodarze wierzyli w odrobienie strat i zaczęli bardzo mocno. To oni prezentowali się lepiej w pierwszym kwadransie, co udokumentowali strzeleniem gola. W 13. minucie wynik otworzył David Duris. W kolejnych minutach z dobrej strony w bramce Rakowa popisał się Kacper Trelowski, który uchronił drużynę przed kolejnymi stratami. Długo czekaliśmy na to, aż Medaliki się otrząsną. To nastąpiło w 37. minucie. Patryk Makuch wykorzystał błąd bramkarza rywali i trafił na 1:1. To podłamało gospodarzy, z których nieco zeszło powietrze. Do przerwy było 1:1.
Po zmianie stron lepsze wrażenie sprawiali już przyjezdni. Widać było, że gracze Ziliny stracili jakiekolwiek nadzieje na odwrócenie wyniku. Już w 52. minucie było 1:2. Swoją okazję wykorzystał niezawodny Jonatan Braut Brunes, który dobiegł do piłki odbitej przez bramkarza i z bliska umieścił ją w siatce. Dokładnie 20 minut później było już 1:3. Świetną akcję rozegrali rezerwowi Leonardo Rocha i Lamine Diaby-Fadiga i ten drugi spokojnym uderzeniem pokonał bramkarza rywali. Więcej goli w tym meczu nie oglądaliśmy i to Raków Częstochowa gra dalej o fazę ligową Ligi Konferencji UEFA.
MSK Zilina – Raków Częstochowa 1:3 (1:1)
Maccabi Hajfa kolejnym rywalem Rakowa
Podopieczni Marka Papszuna znają już swojego kolejnego przeciwnika. W III rundzie w dwumeczu zmierzą się z zespołem Maccabi Hajfa z Izraela, który okazał się lepszy od Torpedo Żodino z Białorusi. Ze względu na konflikt zbrojny ekipa Maccabi gra swoje mecze na neutralnym terenie i wiele wskazuje na to, że z Rakowem zagra na Węgrzech. Maccabi Hajfa to jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Izraelu, który w przeszłości występował też w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz odbędzie się 7 sierpnia w Częstochowie. Rewanż tydzień później na wyjeździe, a stawką będzie pozostanie w grze o fazę ligową Ligi Konferencji UEFA.