Niestety od porażki Polska rozpoczęła swój udział w mistrzostwach Europy w piłce ręcznej kobiet. Na otwarcie biało-czerwone wyraźnie przegrały 22:35 z faworyzowanymi Francuzkami. Zgodnie z oczekiwaniami spotkanie od początku do końca toczyło się pod dyktando wicemistrzyń olimpijskich. Już do przerwy prowadziły 18:10. Po zmianie stron Polki zagrały nieco skuteczniej, jednak przewaga rywalek wciąż była wyraźna. To bolesny początek mistrzostw Europy.
Zabrakło argumentów
Podopieczne Arne Senstada rozpoczęły mistrzostwa Europy od spotkania z najmocniejszą drużyną w grupie C. Po drugiej stronie stanęły Francuzki, czyli aktualne wicemistrzynie olimpijskie i jedne z faworytek do triumfu w turnieju rozgrywanym na Węgrzech, w Austrii i Szwajcarii. Mecz rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami. To Francuzki zaczęły bardzo mocno i szybko zbudowały solidną przewagę. Na tablicy wyników było kolejno 4:1 i 10:4. Wiedzieliśmy, że o punkty będzie bardzo trudno. Polki do przerwy przegrywały już 10:18.
Czytaj więcej o piłce ręcznej:
- Orlen Wisła Płock – Fredericia 30:21. Długo wyczekiwane zwycięstwo
- Aalborg Handbold – Industria Kielce 34:26. Nie było niespodzianki
- Industria Kielce – Pick Szeged 31:35. Zabrakło kwadransa
Po zmianie stron faworytki kontynuowały swoją grę. Dla Polek była to cenna lekcja. Mierzyły się z jedną z najlepszych drużyn w ostatnich latach w kobiecej piłce ręcznej. Mimo tego stać było je na kilka efektownych akcji. W drugiej połowie mecz sie nieco otworzył, dzięki czemu w końcówce biało-czerwone miały nieco więcej miejsca. Wykorzystały to i rzuciły 12 bramek. Cały mecz jednak przegrały dość wyraźnie. Skończyło się wynikiem 22:35.
Francja – Polska 35:22 (18:10)
Trudna sytuacja Polek
Choć pierwszy mecz w mistrzostwach Europy zakończył się wysoką porażką Polek, to jednak nie są one bez szans w walce o awans do rundy zasadniczej. W ramach etapu wstępnego rozegrają jeszcze dwa mecze w grupie C. Kolejny już w sobotę 30 listopada, gdy zmierzą się z Portugalią. Zespół ten na otwarcie przegrał 24:30 z Hiszpanią. To Hiszpanki będą ostatnimi rywalkami biało-czerwonych. Nasze reprezentantki potrzebują dwóch zwycięstw, aby awansować do fazy zasadniczej mistrzostw Europy. Będzie o to bardzo trudno, jednak wszystko jest możliwe.