W znakomitym stylu po ponad dwóch miesiącach przerwy do gry w Lidze Mistrzów wrócili piłkarze ręczni VIVE Kielce. Tym razem udali się na wyjazdowe spotkanie z niemieckim SG Flensburg-Handewitt i nie byli faworytami tej rywalizacji. Ostatecznie pokazali, dlaczego pozostają liderami grupy B i od początku do końca kontrolowali wyjazdowe starcie z niemieckim zespołem. Dzięki temu na trzy kolejki przed końcem są już blisko wywalczenia sobie bezpośredniego awansu do ćwierćfinału rozgrywek, do czego potrzebują zajęcia pierwszego lub drugiego miejsca w grupie.
Dobry początek VIVE i kontrola pojedynku
Podopieczni Talanta Dujszebajewa chcieli powrócić na zwycięską ścieżkę w Lidze Mistrzów piłkarzy ręcznych po tym, jak pod koniec ubiegłego roku zanotowali dwie porażki. Nie stracili, co prawda, prowadzenia w grupie B, jednak ich sytuacja w drodze do awansu mocno się skomplikowała. Dużo zależało od środowego meczu na wyjeździe z Flensburgiem. Szczypiorniści VIVE Kielce od początku postawili twarde warunki gry i wyszli na kilkubramkowe prowadzenie, którego już nie oddali. Tym samym potwierdzili swoje aspiracje i chęć włączenia się do walki o końcowy triumf w tych rozgrywkach. Warto nadmienić, że przez całe spotkanie SG Flensburg ani razu nie wyszedł na prowadzenie, a jedyny remis oglądaliśmy po pierwszym gwizdku sędziego.
Do przerwy Polacy utrzymywali bezpieczną przewagę 3-4 bramek nad rywalami, jednak w samej końcówce ci zbliżyli się już tylko na jedno oczko. Ostatecznie polski zespół schodził na regulaminową przerwę przy prowadzeniu 14:12. Druga połowa to już prawdziwy pokaz mocy Kielczan. Od początku wyszli na 4-5 bramek przewagi i nie dawali rywalom ani chwili oddechu. W końcówce piłkarze ręczni z Flensburga postawili wszystko na jedną kartę, co skutecznie wykorzystali goście. VIVE Kielce zdobyło kolejne bramki i ostatecznie wygrało wyjazdowy mecz w Niemczech 33:25. Dzięki temu umocniło się na pierwszym miejscu w grupie B i wykorzystało potknięcie drugiego Veszpremu, który zremisował swój mecz. Najwięcej bramek w polskim zespole rzucili: Dylan Nahi (6), Igor Karacić (6), Artiom Karaliok (5), Uładzisław Kulesz (4) i Alex Dujszebajew (4).
SG Flensburg-Handewitt – VIVE Kielce 25:33 (12:14, 13:19)