Polska efektownie wygrała z Tunezją na zakończenie turnieju towarzyskiego 4 Nations Cup. Spotkanie zakończyło się wynikiem 33:24. Podopieczni Marcina Lijewskiego dominowali od pierwszej do ostatniej minuty. Byli zespołem wyraźnie lepszym. Dzięki temu triumfowali w turnieju 4 Nations Cup w Płocku. Za kilka dni rozpoczną rywalizację w mistrzostwach świata.
Jednostronne widowisko na korzyść Polaków
Po dwóch wcześniejszych triumfach, w tym czwartkowym z Japonią, to Polacy byli zdecydowanymi faworytami do wygrania z Tunezją. Nie było niespodzianki. Trener Marcin Lijewski postawił na pierwszy garnitur. Czołowi zawodnicy naszej reprezentacji nie zawiedli. Mecz od początku toczył się pod dyktando biało-czerwonych. Szybko zbudowali kilka bramek przewagi i do przerwy prowadzili 19:12.
Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Wciąż to Polacy mieli wyraźną przewagę, choć rywale poprawi grę w defensywie. Nie byli jednak w stanie zbliżyć się do rozpędzonych biało-czerwonych. Spotkanie zakończyło się efektownym zwycięstwem 33:24, co jednocześnie dało naszej drużynie triumf w towarzyskim turnieju 4 Nations Cup rozgrywanym w Płocku. Najwięcej bramek dla Polski rzucili: Kamil Syprzak (6), Damian Przytuła (5) i Mikołaj Czapliński (5).
Polska – Tunezja 33:24 (19:12)
Już za kilka dni start mistrzostw świata
Polacy już 15 stycznia rozpoczną rywalizację w mistrzostwach świata, gdzie trafili do grupy A. Swoje mecze będą rozgrywać w duńskim Herning. Tam na otwarcie zmierzą się z Niemcami. Później czekają ich jeszcze mecze z Czechami i Szwajcarią. Stawką tych meczów będzie awans od fazy zasadniczej turnieju. Ten wywalczą trzy najlepsze drużyny w grupie. Zadanie nie jest łatwe, jednak wydaje się być w zasięgu kadry prowadzonej przez Marcina Lijewskiego.
Zdecydowanymi faworytami do triumfu w grupie A są Niemcy. O drugie miejsce powinna toczyć się zacięta walka pomiędzy Polakami i Czechami. Czy biało-czerwoni powrócą na właściwe tory i nawiążą do wyników sprzed lat? Ostatni sprawdzian przed mistrzostwami świata wypadł obiecująco.