Prawdziwy sprint na zakończenie zmagań grupowych siatkarskiej Ligi Mistrzów zaliczyli zawodnicy Projektu Warszawa. W ciągu dwóch dni rozegrali dwa mecze z belgijskim Noliko Maaseik. Po domowym zwycięstwie 3:1 przyszedł moment na wyjazdowe starcie z Belgami, które kończyło rywalizację w grupie B. Już wcześniej Projekt Warszawa stracił szansę na awans do dalszej fazy rozgrywek, dlatego mecz w Belgii był okazją na godne pożegnanie. Te się udało, ponieważ polski zespół drugi raz z rzędu wygrał z rywalami 3:1 i zakończył zmagania na 3. miejscu w grupie. Do dalszej fazy z grupy B awansowało tylko Dynamo Moskwa.
Pewne zwycięstwo Warszawian
Faworytami meczu wydawali się Warszawianie, którzy mają lepszą kadrę od Belgów. Tak też widzieli to bukmacherzy, jednak początek spotkania należał do zawodników z Maaseik. To oni wykazali się większą skutecznością w końcówce pierwszego seta i zakończyli tę partię wynikiem 25:21. Jak się później okazało, była to jedyna zdobycz setowa gospodarzy w tym meczu. Drugi set to już pełna kontrola boiskowych wydarzeń przez siatkarzy Projektu, którzy stopniowo zwiększali swoją przewagę. Set ten zakończył się ich zwycięstwem 25:17.
Bardzo podobny przebieg miała trzecia partia tego meczu, gdy znowu Projekt Warszawa dobrze zaczął i sukcesywnie budował sobie kilkupunktową przewagę nad rywalami. Tym razem stanęło na siedmiu punktach, a Warszawianie wygrali seta 25:18. Podopieczni Andrei Anastasiego nie mieli także żadnych problemów w czwartym secie, który miał bardzo podobny przebieg do dwóch poprzednich. Tym razem znów zakończył się zwycięstwem Projektu Warszawa 25:18. Ostatecznie polski zespół zajął trzecie miejsce w grupie i odniósł dwa zwycięstwa w sześciu rozegranych kolejkach. Przez całe rozgrywki grupowe Andrea Anastasi musiał zmierzyć się z problemami kadrowymi spowodowanymi kontuzjami i zakażeniami koronawirusem, co musiało wpłynąć na formę zespołu. Gdyby nie to, to stołeczny zespół miałby realne szanse na zajęcie drugiego miejsca w grupie i włączenie się do walki o ćwierćfinał rozgrywek.
Noliko Maaseik – Projekt Warszawa 1:3 (25:21, 17:25, 18:25, 18:25)