Kibice siatkówki już zacierają ręce na najbliższy weekend. Polacy rozegrają dwa, ostatnie mecze w Gdańsku. Najpierw zmierzą się z Holandią, a następnie ze Słowenią.
Potencjalnie trudniejsze wyzwanie
Przed siatkarską reprezentacją Polski potencjalnie cięższe wyzwanie w meczu z Holendrami. Dlaczego? Oranje nadal walczą o udział w turnieju finałowym w Bolonii, w którym biało-czerwoni mają już zapewniony udział, dzięki kompletowi zwycięstw w Sofii. Oczywiście, zawsze gra się o zwycięstwo, ale waga tych spotkań dla Polaków znacznie spadła. Motorem napędowym dla nich będzie oczywiście fakt występu przed własną publicznością.
Do tej pory Holendrzy szczególnie nie utrudniali życia naszym zawodnikom, a na pięć meczów bezpośrednich, pięciokrotnie wygrywali biało-czerwoni. Tym razem może nie być tak łatwo, ponieważ reprezentacja Holandii nie zdołała utrzymać okazałej serii zwycięstw i uległa Bułgarom w Ergo Arenie w piątkowy wieczór.
Do tej pory bilans Polaków w trzecim turnieju w Gdańsku to porażka z Iranem i pewne zwycięstwo z Chińczykami.
Niedzielny mecz zakończy turniej
Spotkanie z Holendrami nie będzie jedynym meczem, jaki biało-czerwoni zagrają w ten weekend. W niedzielę o godzinie 20:00 w Ergo Arenie podejmą reprezentację Słowenii. Będzie to jednak ostatnie spotkanie Polaków w głównej fazie Ligi Narodów.
Ze Słowenią nie mamy najlepszych wspomnień, ponieważ w półfinale mistrzostw Europy siatkarzy w 2021 roku Polska przegrała z nią 1:3 po dramatycznym i zaciekłym boju w Katowicach. To doskonały czas na rewanż. Po tym meczu dowiemy się, które miejsce będą zajmować Polacy w tabeli na koniec fazy zasadniczej. Na ten moment plasują się na trzeciej lokacie.
Turniej w Bolonii odbędzie się w dniach 20-24 lipca.