Rywalizacja w łotewskim Talsi zapowiada się niezwykle ciekawie. Na starcie kolejnej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy staną trzy polskie załogi.
Łotewskie zaskoczenie?
Rajd Lipawy jest czwartą rundą mistrzostw Starego Kontynentu. W tym roku obchodzona będzie 10. rocznica powstania rywalizacji na Łotwie. Rywalizacja będzie odbywać się na przygotowanych 10 oesach o łącznej długości prawie 184 kilometrów.
Rywalizacja to już jedenasta runda mistrzostw Europy. Na liście zgłoszeń pojawili się w zasadzie wszyscy najlepsi zawodnicy, którzy będą walczyć o tytuł. Mowa przede wszystkim o Haydenie Paddonie (Hyundai I20 Rally2) oraz Martins Sesks (Skoda Fabia RS Rally2), odpowiednio liderze i wiceliderze cyklu. Ten drugi jest uważany za faworyta.
Nie chodzi jednak tylko o znajomość lokalnych dróg. Wygrał on jednak Rajd Polski, co zresztą dało mu drugie miejsce w klasyfikacji ogólnej. Dzięki temu będzie miał szansę
Polacy na starcie
Nie tylko jednak nowozelandzki lider oraz łotewski wicelider cyklu zameldują się na starcie. Wśród zgłoszonych ekip mamy też Polaków. Wśród 49 z nich mamy trzy polskie ekipy. Pierwszy z nich to Jarosław Kołtun i Ireneusz Pieskot (Ford Fiesta Rally2) z Plon RT.
Kolejni to Jakub Matulka i Daniel Dymurski oraz Piotr Parys i Damian Syty (obie ekipy startują w Fordach Fiesta Rally3). Polski team M-Sport Poland reprezentują także Brytyjczycy, Jon Amstrong oraz Cameron Fair (Ford Fiesta Rally3). Rywalizacja potrwa od 16 do 18 czerwca.