Michał Oleksiejczuk w kapitalnym stylu pokonał Sama Alveya na gali UFC 59 w Las Vegas. Polak w swoim debiucie w kategorii średniej znokautował doświadczonego rywala. Potrzebował do tego niespełna dwóch minut, co robi jeszcze większe wrażenie. Tym samym Michał Oleksiejczuk udowodnił, że jest gotowy na poważniejsze starcia i już niebawem powinien wyjść do klatki UFC z jeszcze mocniejszymi rywalami.
Dominacja Polaka od pierwszych sekund
Fighter z Polski ruszył bardzo aktywnie i już od pierwszych sekund chciał zdominować swojego zdecydowanie bardziej doświadczonego rywala. Michał Oleksiejczuk (rekord 17-5) zepchnął Alveya (33-18-1) pod siatkę. Po chwili zaskoczył rywala potężnym lewym sierpowym i Alvey po raz pierwszy znalazł się na deskach. Choć z trudem wstał, to jednak wciąż pozostawał zamroczony, a Oleksiejczuk poczuł przysłowiową krew i poszedł za ciosem. Po niespełna dwóch minutach Polak trafił kolejnym lewym i posłał Alveya na deski. Gdy chciał dopełnić formalności, to sędzia przerwał pojedynek w trosce o zdrowie rywala Polaka. Tym samym zawodnik Ankosu MMA Poznań w szybki i efektowny sposób przywitał się z kategorią średnią federacji UFC.
Piąte zwycięstwo Polaka w UFC
Dla Oleksiejczuka wygrana z Alveyem była jego piątym zwycięstwem w federacji UFC. Cztery poprzednie reprezentant Polski odniósł w limicie wagowym do 93 kilogramów. Warto wspomnieć o tym, że Oleksiejczuk dla UFC walczy już od 2017 roku, więc staje się jeszcze bardziej rozpoznawalnym zawodnikiem. Do tej pory ma na koncie łącznie 9 pojedynków. Jedna z walk została uznana za nieodbytą, 5 wygrał, a 3 przegrał. Polak wygraną z Alveyem powrócił na zwycięską ścieżką, ponieważ już 2022 roku po średnim pojedynku przegrał z Dustinem Jacoby.
W najbliższych tygodniach powinniśmy poznać kolejnego rywala Michała Oleksiejczuka w UFC. Świeżo po walce Polak jako kolejnego rywala wskazał Uriaha Halla, który zajmuje 12. miejsce w rankingu UFC. Zawodnik ten ma na rozkładzie m.in. Krzysztofa Jotko. Gdyby doszło do pojedynku z Oleksiejczukiem, to kibice nie byliby zawiedzeni.