W wielkim stylu do oktagonu UFC powróciła Karolina Kowalkiewicz. Polka w minioną sobotę rozprawiła się przed czasem z Felice Herrig przez duszenie w drugiej rundzie. Tym samym zakończyła niechlubną passę pięciu porażek z rzędu.
Ważne zwycięstwo
Dla Karoliny Kowalkiewicz (13-7) była to naprawdę ważna wygrana. Wiele mówiło się o tym, że jeśli Polka przegra sobotnią batalię, to prawdopodobnie pożegna się z największą światową organizacją MMA. Odniesiony jednak triumf, i to w takim stylu, z pewnością zagwarantował jej kolejne występy w organizacji UFC.
Dobry występ Kowalkiewicz
Nasza reprezentantka w walce z Felice Herring (14-10) pokazała się z bardzo dobrej strony. Od początku starcia Karolina Kowalkiewicz była stroną dominującą, co udało się zwieńczyć piękną akcją w parterze pod koniec drugiej rundy. Polka wskutek duszenia zza pleców zmusiła rywalkę do odklepania.