Polak Jarosław Lech zmierzy się z Brytyjczykiem Tom’em Breese’em w pierwszej obronie pasa mistrzowskiego LFL wagi półciężkiej. Na szali będzie również pas wagi średniej, który od czerwca ubiegłego roku należy do Breese’a. Reprezentant Polski nieoczekiwanie zdobył pas holenderskiej Levels Fight League w lutym tego roku. Wówczas na pełnym dystansie pokonał Yannicka Bahatiego z Anglii. Gala LFL z udziałem Lecha i Breese’a odbędzie się 9 lipca w Gashouder w Amsterdamie.
Lech na fali czterech zwycięstw
To będzie pierwsza obrona tytułu w wykonaniu Jarosława Lecha (10-7-0, 5 KO, 2 Sub). W lutym dość nieoczekiwanie wygrał on na punkty z Yannickiem Bahatim z Anglii. Zwycięstwo było zaskoczeniem, ponieważ Polak wskoczył do karty walk na dwa tygodnie przed pojedynkiem w zastępstwie kontuzjowanego zawodnika. Nic sobie z tego nie robił i na pełnym dystansie wygrał z faworyzowanym Bahatim. Dzięki temu został nowym mistrzem wagi półciężkiej holenderskiej organizacji Levels Fight League. Jarosław Lech jest na fali czterech zwycięstw i passę będzie chciał przedłużyć 9 lipca w Amsterdamie. Tam zmierzy się z Tom’em Breese’em (16-4-0, 4 KO, 11 Sub) z Wielkiej Brytanii.
Tom Breese to trudny rywal
Bez dwóch zdań Tom Breese to bardzo trudny rywal. Przez lata rywalizował w UFC, gdzie stoczył osiem pojedynków, z czego pięć wygrał. W ostatnim czasie pojawił się w KSW. Póki co dla polskiej organizacji walczył trzy razy i dwa razy wygrał. Jedynej porażki doznał w listopadzie 2022 roku, gdy na gali KSW 76 został znokautowany w pierwszej rundzie przez Pawła Pawlaka. Wcześniej dwukrotnie walczył dla Levels Fight League i pokonał wówczas Ahmeda Samiego i Davida Ramiresa. Pokonując tego ostatniego, wywalczył pas mistrzowski wagi średniej. Teraz stawia go na szali w pojedynku z Jarosławem Lechem. Już 9 czerwca w Gashouder w Amsterdamie obaj powalczą o dwa pasy mistrzowskie LFL i walka ta zapowiada się bardzo emocjonująco. Wydaje się, że faworytem bukmacherów będzie Tom Breese, jednak Polaka stać na sprawienie niespodzianki.