Poznaliśmy nazwiska osób, które w nadchodzącym sezonie będą odpowiadały za wyniki reprezentacji Polski w łyżwiarstwie szybkim. Głównym trenerem kadry został Paweł Abratkiewicz, który na tym stanowisku zastąpił Fina Toumas Nieminena. Nowy trener kadry w ostatnich 12. latach prowadził Rosjan, z którymi sięgał po medale najważniejszych imprez sportowych świata, w tym igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Teraz do podobnych sukcesów ma doprowadzić Polaków. Za wyniki sprinterów odpowiadać będzie Artur Waś.
Kariera zawodnicza i trenerska
Paweł Abratkiewicz przed laty był bardzo obiecującym polskim panczenistą, który aż 23 razy zostawał mistrzem Polski, a także brał udział w trzech igrzyskach olimpijskich. Wielokrotnie startował w mistrzostwach świata oraz zajmował wysokie pozycje w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na dystansie 1000 metrów. Po skończeniu kariery sportowej, zdecydował się na kontynuowanie jej w roli trenera. Kilka lat współpracował z reprezentacją Polski kobiet, po czym podpisał umowę z Rosyjskim Związkiem Łyżwiarstwa Szybkiego. Tam odpowiadał za wyniki panczenistek, w tym m.in. Olgi Fatkuliny i Jekateriny Szichowej. Doprowadził je do medali igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata, co potwierdza jakość jego warsztatu.
Celem wskoczenie z łyżwiarzami na wyższy poziom
Zadowolenia z nawiązania współpracy z utytułowanym trenerem nie krył Konrad Niedźwiedzki, czyli dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. Zawodnicy kadry pod okiem Pawła Abratkiewicza mają wejść na jeszcze wyższy poziom i podtrzymać passę z ubiegłego sezonu, gdzie zajmowali wysokie miejsca w zawodach Pucharu Świata, jednak trochę zabrakło im do medali igrzysk i mistrzostw świata. Teraz kolejne czterolecie zakończone igrzyskami olimpijskimi, a celem nowego trenera jest powalczenie o medale i nawiązanie do sukcesów Polaków z lat 2010 i 2014. Trenerem współpracującym z Pawłem Abratkiewiczem został Artur Waś, który pod opieką będzie miał grupę sprinterów.