Andżelika Wójcik druga w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata na 500 metrów

Andżelika Wójcik osiągnęła wielki sukces i zajęła drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim na dystansie 500 metrów. Polka do ostatnich zawodów liczyła się w walce o końcowe zwycięstwo. Ostatecznie musiała uznać wyższość mistrzyni olimpijskiej Amerykanki Erin Jackson. W dniach 1-2 marca w holenderskim Heerenveen odbyły się ostatnie zawody cyklu w tym sezonie. 

Andżelika Wójcik ze srebrem

Bez dwóch zdań Andżelika Wójcik jest prawdziwym objawieniem sportów zimowych w Polsce w tym sezonie. Od początku doskonale spisywała się na 500 metrów, długo prowadząc w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W grze o zwycięstwo pozostawała do ostatnich zawodów cyklu, które odbyły się w dniach 1-2 marca w holenderskim Heerenveen. Ostatecznie się nie udało. Zawody w Holandii były pierwszymi w tym sezonie, podczas których ani razu nie stanęła na indywidualnym podium. 

Wykorzystała to Amerykanka Erin Jackson, która utrzymała przewagę i wygrała klasyfikację cyklu. Andżelika Wójcik wywalczyła srebrny medal, co jest wielkim sukcesem. Podium uzupełniła Japonka Yukino Yoshida. Na dystansie 500 metrów świetnie spisała się też Kaja Ziomek-Nogal, która zajęła piąte miejsce w cyklu. Na takiej samej pozycji rywalizację wśród panów na 500 metrów zakończył Marek Kania. Tydzień temu Andżelika Wójcik miała już powody do świętowania. Wspólnie z Kają Ziomek-Nogal i Karoliną Bosiek wygrały klasyfikację generalną Pucharu Świata w sprincie drużynowym.

Za dwa tygodnie mistrzostwa świata

Choć Puchar Świata się zakończył, to jednak polscy panczeniści pozostaną w treningu. Sezon zakończy się w dniach 13-16 marca w norweskim Hamar. To tam zostaną rozegrane 24. mistrzostwa świata na dystansach, a biało-czerwoni nie są bezszans na walkę o medale. Oczywiście największe nadzieje na medal wiążemy z indywidualnymi startami Andżeliki Wójcik, Kai Ziomek-Nogal i Marka Kanii, a także polskich sztafet. Na przestrzeni całego cyklu Pucharu Świata biało-czerwoni wywalczyli aż 15 medali. To świetny rok dla polskich panczenów, a może być jeszcze lepiej.