Klemens Murańska okazał się najlepszy w zawodach FIS Cup w skokach narciarskich, które w sobotę rozegrano w niemieckim Oberhofie. Reprezentant Polski z dużą przewagą pokonał Austriaka Maximiliana Lienhera. Niestety trzeciej pozycji po pierwszej serii nie utrzymał Klemens Joniak, który ostatecznie spadł aż na 15. miejsce. W pierwszej dziesiątce oglądaliśmy jeszcze Adama Niżnika. W niedzielę drugi konkurs FIS Cup w Oberhofie.
Dwóch Polaków na podium po pierwszej serii
Po pierwszej serii polscy kibice mogli mieć spore powody do zadowolenia. Po skoku na odległość 98 metrów prowadził Klemens Murańka, a trzecie miejsce zajmował młody Klemens Joniak. Pomiędzy nimi był tylko Austriak Maximilian Lienher. W pierwszej dziesiątce na siódmym miejscu oglądaliśmy jeszcze Adama Niżnika, a do drugiej serii zawodów awansowali jeszcze: Kacper Tomasiak (11.), Marcin Wróbel (15.) i Wiktor Szozda (29.). Niestety na pierwszej serii swój udział w konkursie zakończył Tymoteusz Amilkiewicz.
Murańka wytrzymał presję
W drugiej serii Klemens Murańka wytrzymał presję. Polak w trudnych warunkach skoczył 93,5 metra, dzięki czemu o blisko 10 punktów pokonał drugiego Lienhera. Niestety słabszy skok zanotował Klemens Joniak. Uzyskał tylko 86,5 metra i ostatecznie spadł na 15. miejsce. Czołową dziesiątkę zamknął Adam Niżnik, a tuż za nim znalazł się Kacper Tomasiak. Marcin Wróbel zakończył zmagania na 17. miejscu, a Wiktor Szozda na 23. pozycji.
Zawody FIS Cup to trzecie co do rangi zmagania skoczków narciarskich. Wyżej cenione są: Puchar Świata i Puchar Kontynentalny. Podczas gdy najlepsi skoczkowie rywalizują w mistrzostwach świata w Planicy, zawodnicy z dalszego szeregu mają okazję do zaprezentowania się w FIS Cup. Drugi konkurs w niemieckim Oberhofie zaplanowano na niedzielę. Polacy znów mogą włączyć się do walki o końcowe zwycięstwo. W klasyfikacji generalnej FIS Cup biało-czerwoni nie odgrywają znaczących ról, a najwyżej sklasyfikowany na 21. miejscu jest Marcin Wróbel. Liderem cyklu jest Maximilian Lienher z Austrii, który w Oberhofie musiał uznać wyższość Klemensa Murańki.