Za nami druga z najważniejszych imprez w obecnym sezonie skoków narciarskich. Mistrzostwa Świata w lotach narciarskich rozgrywane w norweskim Vikersund ustępowały tylko igrzyskom, które w lutym rozegrano w Pekinie. Niestety Polacy w Norwegii odegrali role drugoplanowe, a najlepszy z nich Jakub Wolny uplasował się na 11. pozycji. Pozostałym poszło znacznie gorzej, a przed nami jeszcze konkurs drużynowy, który zostanie rozegrany w niedzielę 13 marca. Mistrzem świata w lotach został mistrz olimpijski z dużej skoczni w Pekinie – Norweg Marius Lindvik.
Jakub Wolny nieoczekiwanie najlepszym z Polaków
Pewną niespodzianką jest fakt, że to Jakub Wolny był najlepszym z biało-czerwonych w konkursie indywidualnym Mistrzostw Świata w lotach narciarskich. Ten zawodnik skakał zdecydowanie najrówniej w naszej kadrze i zasłużenie zajął 11. miejsce. Na 15. miejscu rywalizację ukończył Piotr Żyła. Dla Jakuba Wolnego to spory sukces i dobry prognostyk przed kolejnymi startami skoczka w Pucharze Świata. Bez dwóch zdań zasłużył na to, by wystąpić w konkursie drużynowym zaplanowanym na niedzielę.
Zdecydowanie słabiej poszło pozostałej dwójce. Niestety Kamil Stoch kompletnie zepsuł czwarty skok, gdy zanotował 175,5 metra. Była to druga najgorsza odległość ostatniej serii konkursowej i Polak został sklasyfikowany ostatecznie dopiero na 22. miejscu. Na 25. miejscu rywalizację zakończył Paweł Wąsek, który debiutował na imprezie tej rangi. W przekroju całego sezonu awans tego zawodnika do najlepszej 30. mistrzostw świata w lotach to dobry wynik. Młody skoczek pokazuje w tym sezonie, że w następnych latach stać go na jeszcze lepsze latanie. Przed sztabem reprezentacji Polski trudna decyzja co do składu na konkurs drużynowy, bo w odwodzie zostaje jeszcze Dawid Kubacki.
Marius Lindvik prowadził od początku do końca
Bezsprzecznie najlepszym zawodnikiem w konkursie indywidualnym był Marius Lindvik, który prowadził już od pierwszej serii i zasłużenie sięgnął po złoty medal. Srebro wywalczył Słoweniec Timi Zajc, który do zwycięzcy stracił blisko 10 punktów. Na najniższym stopniu podium znalazł się Stefan Kraft, który słabiej skoczył w czwartej próbie i wypisał się w ten sposób z walki o złoto.