Za nami kwalifikacje do niedzielnego konkursu olimpijskiego na skoczni normalnej. Znakomicie spisał się w nich Piotr Żyła, który po skoku na odległość 102,5 metra zajął ostatecznie 3 miejsce. Reszta Polaków spisała się słabiej, a pewien niepokój może budzić zaledwie 83,5 metra Kamila Stocha i 36. miejsce w kwalifikacjach.
Piotr Żyła długo przewodził
Piotr Żyła w swojej próbie skoczył aż 102,5 metra, co było drugą najdłuższą odległością w kwalifikacjach. Dość długo utrzymywał się w nich na prowadzeniu, jednak ostatecznie został wyprzedzony przed dwóch Norwegów. Kwalifikacje wygrał Marius Lindvik, a tuż za nim uplasował się bardziej doświadczony Robert Johansson. Czołową piątkę kwalifikacji uzupełnili Ryoyu Kobayashi i Stefan Kraft. Z treningu na trening Piotr Żyła prezentował się w Pekinie coraz pewniej, co może być dobrym prognostykiem przed niedzielnym konkursem. Polak ma szansę włączyć się do walki o medal.
Dalsze miejsca pozostałych Polaków
Dużo słabiej zaprezentowali się pozostali biało-czerwoni. Dawid Kubacki skoczył 94 metry, co pozwoliło mu na zajęcia 16. miejsca. Na 27. miejscu po próbie na odległość 90,5 metra sklasyfikowano Stefana Hulę. Najsłabiej z Polaków nieoczekiwanie zaprezentował się Kamil Stoch, który całkowicie zepsuł swój skok. Osiągnięcie odległości 83,5 metra pozwoliło mu na zajęcie 36. miejsca. Wydaje się, że był to tylko wypadek przy pracy i Polak w konkursie olimpijskim powinien nawiązać do swoich dobrych skoków treningowych, gry raz wygrał i raz był drugi. Początek konkursu olimpijskiego zaplanowano na niedzielę 6 lutego na godzinę 12:00.
Słabsze skoki faworytów
Warto zwrócić uwagę na słabsze skoki w kwalifikacjach niektórych z faworytów do walki o medale. Norweg Halvor Egner Granerud zajął dopiero 28. miejsce (90 m), Niemiec Markus Eisenbichler był 23. (91 m), a Słoweniec Anze Lanisek 15. (94 m).